Spowoduje to merytoryczne rozpoznanie sprawy, wysłuchanie argumentacji pozwanego. W tej chwili nie ma on tej możliwości, i błąd w piśmie skutkuje uprawomocnieniem się nakazu zapłaty. Krótko mówiąc, przegrywa sprawę, zanim wda się w spór i przedstawi własną argumentację.
[srodtytul]Uchylone rygory[/srodtytul]
[b]Trybunał Konstytucyjny (syg. SK 28/08) stwierdził 15 kwietnia 2009 r. niekonstytucyjność tych rygorów: art. 479[sup]8a[/sup] § 5 zdanie drugie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=11A4C1CC396355A903269862CCAAF444?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link], w zakresie, w jakim w sprawach gospodarczych nakazują odrzucenie wadliwego odwołania (gdy przedsiębiorca ma adwokata, radcę)[/b]. To odwołanie to tzw. zarzuty od nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym oraz sprzeciw w postępowaniu upominawczym.
Chodzi o dwa szybkie postępowania: upominawcze i nakazowe, bardzo sformalizowane i masowo wykorzystywane.
Pierwsze polega na tym, że jeśli sędzia uzna np., że przytoczone w pozwie okoliczności, np. dowody w postaci faktur, rachunków, nie budzą wątpliwości, to bez rozprawy (a nawet zawiadomienia pozwanego) wydaje nakaz zapłaty na kwotę żądaną w pozwie. Nakaz taki doręcza się pozwanemu i jeśli ten wniesie skutecznie tzw. sprzeciw, czyli swego rodzaju odpowiedź na pozew, nakaz traci moc, a sprawa toczy się w normalnym trybie. W 90 proc. takich postępowań nie ma jednak odwołań i sprawa się kończy.