Tak wynika z wyroku [b]Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 15 maja 2009 r. (sygn. III SA/Wa 25/09, 26/09, 27/09)[/b].

Sprawa była pokłosiem decyzji wymierzających Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej podatek od nieruchomości za lata 2003 – 2006. Chodziło o trzy lokale w Warszawie, których właścicielem początkowo była gmina. Prezydent miasta stołecznego Warszawy uznał, że za każdy rok związek powinien zapłacić kilka tysięcy złotych podatku. Powołał się na art. 3 ust. 1 pkt 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=182297]ustawy o podatkach i opłatach lokalnych[/link]. Zgodnie z nim podatek od nieruchomości obciąża osoby fizyczne, osoby prawne, jednostki organizacyjne, w tym spółki nieposiadające osobowości prawnej, będące posiadaczami nieruchomości lub ich części (albo obiektów budowlanych lub ich części), które są własnością Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego. Przepis ten przede wszystkim znajduje zastosowanie, jeżeli posiadanie wynika z umowy zawartej z właścicielem, Agencją Własności Rolnej Skarbu Państwa lub z innego tytułu prawnego, z wyjątkiem posiadania przez osoby fizyczne lokali mieszkalnych niestanowiących odrębnych nieruchomości. Przewiduje on jednak konieczność zapłaty podatku, także jeśli posiadanie nie wynika z żadnego tytułu prawnego.

PZPN odwołał się od decyzji, a potem złożył skargę do sądu. Jego zdaniem nie powinien płacić podatku, ponieważ zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 4 ustawy podatnikami są posiadacze samoistni nieruchomości lub obiektów budowlanych. Według PZPN w pierwszej kolejności obowiązek podatkowy ciąży więc na Zarządzie Gospodarki Nieruchomościami. Związek zwrócił uwagę, że do kuriozalnej sytuacji doszło w 2006 r. – w lipcu tego roku budynki, w których znajdowały się użytkowane przez niego lokale, zostały zwrócone właścicielowi i on także otrzymał decyzję wymierzającą podatek od nieruchomości. W efekcie w 2006 r. ta sama nieruchomość została opodatkowana dwukrotnie. Pełnomocnik PZPN podkreślił, że ta praktyka została utrzymana w kolejnych latach.

Sąd przyznał rację PZPN, ale tylko co do podatku za 2006 r. Uznał, że od kiedy gmina przestała być właścicielem, nie jest on już podatnikiem. Wtedy nie ma już bowiem zastosowania art. 3 ust. 1 pkt 4 ustawy. WSA potwierdził natomiast, że podatek za lata 2003 – 2005 został wymierzony prawidłowo.