Tak 19 czerwca 2009 r. orzekł Naczelny Sąd Administracyjny, rozpatrując skargę na interpretację podatkową ([b]sygn. II FSK 276/08[/b]). Takiego też zdania są eksperci podatkowi. Mimo to firmy handlujące sprzętem komputerowym albo innymi profesjonalnymi urządzeniami, np. do diagnostyki pojazdów, zawierającymi oprogramowanie komputerowe na licencji, wciąż nie wiedzą, czy podczas ich sprzedaży mają pobierać 20-procentowy podatek dochodowy u źródła.
Powód? Wcześniejszy, niekorzystny dla podatników wyrok NSA z 20 listopada 2008 r. ([b]sygn. II FSK 1171/07[/b]). Taki był, mimo że dotyczył również interpretacji przepisów i został wydany w podobnym składzie jak ostatni.
– Do trzech razy sztuka – mówią eksperci podatkowi, którzy wiążą nadzieje z orzeczeniem, jakie wkrótce powinno zapaść. Liczą, że wreszcie się dowiedzą, czy fiskus może wyciągać rękę po podatek, gdy w definicji należności licencyjnych zawartej w umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską a państwem, z którego sprowadzony został sprzęt, należności licencyjne od programu komputerowego nie są wymienione wprost.
[srodtytul]Kłopotliwa definicja [/srodtytul]
Zgodnie z art. 3 ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1385AACED703355CACE37E15A8C03CC4?id=115893]ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (ustawy o CIT)[/link] podatnicy, którzy w Polsce nie mają siedziby lub zarządu, są obowiązani płacić podatek dochodowy od przychodów tu uzyskanych. Dotyczy to m.in. przychodów z odsetek, praw autorskich lub pokrewnych, praw do projektów wynalazczych, znaków towarowych i wzorów zdobniczych, w tym również ze sprzedaży tych praw, z należności za udostępnienie tajemnicy receptury lub procesu produkcyjnego, a nawet za użytkowanie urządzenia przemysłowego. Od tych przychodów polski przedsiębiorca powinien naliczyć podatek w wysokości 20 proc. przychodów i odprowadzić go do urzędu skarbowego. Także od przychodów z należności licencyjnych od programów komputerowych.