Reklama

Skarb Państwa pozwany o miliony za lasy

Precedensowy pozew Anny Potockiej o prawie 134 mln zł odszkodowania za znacjonalizowane lasy może zapowiadać falę roszczeń za zaniechanie legislacyjne

Aktualizacja: 31.10.2009 07:03 Publikacja: 31.10.2009 05:30

Skarb Państwa pozwany o miliony za lasy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Te lasy to około 3 tys. ha państwowych obecnie tzw. lasów przecławskich w woj. podkarpackim. Należały do Stanisława Reya, po którym spadek nabyło kilkunastu spadkobierców.

Z 8,92 mln ha lasów państwowych w całej Polsce 1,5 mln ha to dawne lasy prywatne. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=898680E8E1413D48D05E59038DC022E1?id=162529]Ustawa z 6 lipca 2001 r. o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju[/link] [b]zamknęła drogę do ich reprywatyzacji. W art. 7 przewidziała jednak rekompensaty dla byłych właścicieli lub ich spadkobierców. Miały być wypłacane z budżetu państwa na podstawie odrębnych przepisów.[/b]

Te przepisy, zawarte w uchwalonej tego samego dnia ustawie reprywatyzacyjnej, przepadły razem z nią po wecie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Do dziś nie ukazały się żadne inne, a nawet nie było żadnego ich projektu.

Obecny art. 417[sup]1[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5FD0D971DE4715F66669CE2819FED1ED?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] przewiduje jednak, że „jeżeli szkoda została wyrządzona przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek przewiduje przepis prawa, niezgodność z prawem stwierdza sąd rozpoznający sprawę o naprawienie szkody".

– [b]Dotychczas jednak nie ma jeszcze żadnego wyroku zasądzającego odszkodowanie za zaniechanie legislacyjne[/b] – mówi Józef Forystek z Kancelarii Forystek i Partnerzy. – Jedynie w sprawie dotyczącej niewydania rozporządzenia do ustawy nacjonalizacyjnej Sąd Najwyższy orzekł, że art. 417 k.c. uchwalonego w 2004 r. nie można stosować do aktów sprzed jego wejścia w życie. Tu jednak chodzi o akt przewidziany przez ustawę z 2001 r. SN w składzie siedmiu sędziów podjął 19 maja 2009 r. uchwałę , że Skarb Państwa odpowiada za szkodę wyrządzoną niewydaniem aktu normatywnego, którego obowiązek wydania powstał po wejściu w życie Konstytucji RP. Ustawa z 2001 r. zaś nie wprowadza żadnych ograniczeń w zależności od tego, jak dawno nastąpiła utrata własności. Istnieje także możliwość dochodzenia odszkodowania bezpośrednio na podstawie art. 77 konstytucji.

Reklama
Reklama

[b]Na razie niepowodzeniem kończyły się próby kierowania wniosków o wypłatę rekompensat za znacjonalizowane lasy do ministra Skarbu Państwa[/b]. Minister zwracał je nadawcom, gdyż z powodu niewydania odrębnych przepisów, przewidzianych w art. 7 ustawy z 2001 r., nie ma podstaw do wypłacenia odszkodowań w trybie administracyjnym.

[b]Precedensowy pozew Anny Potockiej sygnalizuje, że pozostała jeszcze droga powództwa cywilnego.[/b] I oczywiście – przyszła ustawa reprywatyzacyjna, ale o niej na razie głucho.

Te lasy to około 3 tys. ha państwowych obecnie tzw. lasów przecławskich w woj. podkarpackim. Należały do Stanisława Reya, po którym spadek nabyło kilkunastu spadkobierców.

Z 8,92 mln ha lasów państwowych w całej Polsce 1,5 mln ha to dawne lasy prywatne. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=898680E8E1413D48D05E59038DC022E1?id=162529]Ustawa z 6 lipca 2001 r. o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju[/link] [b]zamknęła drogę do ich reprywatyzacji. W art. 7 przewidziała jednak rekompensaty dla byłych właścicieli lub ich spadkobierców. Miały być wypłacane z budżetu państwa na podstawie odrębnych przepisów.[/b]

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama