[b]Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 27 maja 2010 r. (III CSK 248/9 09[/b]).
Orzeczenie to kończy przegraną przedsiębiorcy Krzysztofa P. sprawę, jaką wytoczył on komornikowi sądowemu Annie G.-K.
Domagał się od niej 700 tys. zł odszkodowania za szkody wyrządzone mu bezprawnym, jak twierdził, prowadzeniem przeciwko niemu postępowania egzekucyjnego. Jako prawną podstawę roszczeń wskazał art. 23 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A151DFA1033C51CFFB57073B8C81FFEA?id=183360]ustawy o komornikach sądowych i egzekucji[/link] w związku z art. 415 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link].
[srodtytul]Zajęty samochód[/srodtytul]
Przedsiębiorca prowadził działalność gospodarczą w zakresie handlu naczepami i ciągnikami siodłowymi. W 2004 r. sąd wydał przeciwko niemu nakaz zapłaty. Taki nakaz, jeśli został wydany na podstawie m.in. weksla i czeku, staje się natychmiast wykonalny po upływie terminu zapłaty.