Licencja na program komputerowy bez podatku u źródła

Umowa między Polską a Wielką Brytanią i Irlandią Północną nie zalicza do należności licencyjnych kwot płaconych za prawo do użytkowania oprogramowania komputerowego. Dlatego też, kupując taką licencję od brytyjskiego rezydenta, polski nabywca nie pełni obowiązków płatnika

Aktualizacja: 16.08.2010 04:00 Publikacja: 16.08.2010 03:00

Licencja na program komputerowy bez podatku u źródła

Foto: Fotorzepa, Mac Maciej Kaczanowski

Red

[b]Tak wynika z wyroku WSA w Gliwicach z 20 lipca 2010 r. (I SA/Gl 301/10).[/b]

Polska spółka kupiła od podmiotu rezydującego w Wielkiej Brytanii prawo do korzystania z programu komputerowego, za które ponosiła tzw. opłatę licencyjną. Jednocześnie zwróciła się do organu podatkowego z pytaniem, czy ciążą na niej obowiązki płatnika podatku z tytułu przychodów ze źródeł, o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]ustawy o CIT[/link], tj. z praw autorskich i pokrewnych.

Kwestia ta uregulowana została w umowie między Polską a Wielką Brytanią i Irlandią Północną o unikaniu podwójnego opodatkowania. W definicji należności licencyjnych zawartej w art. 12 ust. 3 umowy nie ma jednak mowy o oprogramowaniu komputerowym. W konsekwencji, zdaniem spółki, opłaty licencyjne za korzystanie z oprogramowania nie podlegają w Polsce podatkowi u źródła.

Organ zajął stanowisko przeciwne. Wskazał na art. 3 ust. 2 umowy, który pozwala na kształtowanie definicji przez prawodawcę krajowego. Zaznaczył też, że należy wziąć pod uwagę art. 74 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=08EAF90C6E47BDCDCB1FECD84D52993B?id=181883]ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych[/link], który nakazuje do oprogramowania komputerowego stosować odpowiednio przepisy dotyczące utworów literackich.

Sąd uchylił interpretację. Jego zdaniem nieuzasadnione jest odwoływanie się do art. 3 ust. 2 umowy, ponieważ daje on możliwość stosowania prawa krajowego tylko w stosunku do pojęć, których konwencja nie definiuje.

Tymczasem art. 12 ust. 3 umowy zawiera zupełną definicję należności licencyjnych i jest [i]lex specialis[/i] w stosunku do art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT, jak i do przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Sąd wskazał przy tym na [b]wyrok WSA w Warszawie z 17 października 2007 r. (III SA/ Wa 1017/07)[/b], w którym stwierdzono, że należności za prawo do użytkowania programu komputerowego nie można zakwalifikować do należności licencyjnych.

Co prawda orzeczenie to wydano na gruncie umowy polsko-niemieckiej, ale definicja w niej zawarta jest nawet szersza od tej z umowy polsko-brytyjskiej.

[i]Autor jest członkiem Zespołu Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte[/i]

[ramka][b]Komentuje Wiesława Kozłowska, konsultantka w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w Warszawie):[/b]

Jest to kolejne pozytywne dla podatników orzeczenie potwierdzające brak obowiązku opodatkowania u źródła należności za korzystanie z programów komputerowych.

Polskie przepisy regulują kwestię opodatkowania przychodów z tytułu praw autorskich uzyskiwanych przez nierezydentów w art. 21 ust. 1 ustawy o CIT. Zgodnie z jego brzmieniem podatek dochodowy z tego tytułu ustala się w wysokości 20 proc. przychodów. Co ważne, ustawodawca przewidział, że regulację tę stosuje się z uwzględnieniem umów o zapobieżeniu podwójnemu opodatkowaniu, których stroną jest Polska.

Kwestią wątpliwą jest jednak, czy do opłat za korzystanie z oprogramowania komputerowego mają zastosowanie przepisy umów podatkowych dotyczące należności licencyjnych (przewidujące opodatkowanie należności preferencyjną stawką w państwie powstania), czy dotyczące zysków przedsiębiorstwa (przewidujące opodatkowanie w państwie prowadzenia przedsiębiorstwa).

W niektórych umowach wprost wymienia się należności z tytułu używania oprogramowania komputerowego w definicji pojęcia „należności licencyjne” (np. umowa z Kazachstanem, Portugalią czy Kirgistanem). Wtedy niewątpliwie wolą państw stron umowy międzynarodowej było opodatkowanie należności za korzystanie z programu komputerowego w państwie ich powstania.

W umowach, w których nie wymieniono w definicji „należności licencyjnych” programów komputerowych (przykładowo w umowie polsko-brytyjskiej), nie można wnioskować, że strony miały zamiar opodatkować należności za ich używanie w państwie powstania. Wręcz przeciwnie, należy brak ten uznać za celowy, a tym samym do opłat z tytułu używania programów komputerowych nie stosuje się regulacji dotyczących należności licencyjnych.

Pogląd ten znajduje potwierdzenie także w [b]orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego (wyroki z 13 stycznia 2010 r., II FSK 1182/08, i z 19 czerwca 2009 r., II FSK 276/08)[/b], w którym podkreślono, że obowiązku podatkowego nie można domniemywać, oraz że skoro w treści umowy w artykule definiującym należności licencyjne nie wymieniono należności z tytułu korzystania z oprogramowania komputerowego, to nie można tych należności opodatkować w państwie ich powstania.

Warto podkreślić, że mimo tak jednoznacznego stanowiska sądów administracyjnych organy podatkowe nadal mają odmienne zdanie w tej kwestii. Należy mieć jednak nadzieję, że wkrótce się to zmieni i podatnicy bez obaw będą mogli stosować korzystne dla nich przepisy.[/ramka]

[b]Tak wynika z wyroku WSA w Gliwicach z 20 lipca 2010 r. (I SA/Gl 301/10).[/b]

Polska spółka kupiła od podmiotu rezydującego w Wielkiej Brytanii prawo do korzystania z programu komputerowego, za które ponosiła tzw. opłatę licencyjną. Jednocześnie zwróciła się do organu podatkowego z pytaniem, czy ciążą na niej obowiązki płatnika podatku z tytułu przychodów ze źródeł, o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]ustawy o CIT[/link], tj. z praw autorskich i pokrewnych.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów