Nie tracą charakteru publicznego środki przekazane placówkom leczniczym jako zapłata za wykonane usługi – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając skargę kasacyjną dyrektora Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Katowicach (sygnatura akt I OSK 1075/11).
W piśmie do NFZ rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach domagał się, jako organ założycielski, udostępnienia wyników kontroli NIK przeprowadzonej w centrum medycznym utworzonym przez spółkę z o.o. w szpitalu klinicznym. Jego zdaniem są to dane publiczne.
Dyrektor Śląskiego Oddziału NFZ odpowiedział, że dane, o które zwrócił się rektor, nie podlegają ujawnieniu w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Jawne, co akcentował później jego pełnomocnik podczas rozprawy w NSA, są jedynie umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej zamieszczane na stronie internetowej NFZ. Umowy ze świadczeniodawcami są umowami cywilnymi. Fundusz, będący ich stroną, nie ma prawa do ujawniania informacji dotyczących drugiej ze stron innych niż wymienione w art. 135 ust. 2 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Przemawia za tym konieczność ochrony interesów świadczeniodawców oraz samych pacjentów. Świadczeniodawca jest bowiem przedsiębiorcą, a informacje, których domaga się rektor, mogą wpłynąć na jego pozycję na rynku usług medycznych. W protokołach pokontrolnych są również informacje z dokumentacji medycznej.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, do którego rektor złożył skargę na bezczynność, zobowiązał dyrektora oddziału NFZ do załatwienia wniosku rektora.
W wyniku skargi kasacyjnej NFZ sprawa trafiła do NSA. Oba sądy nie miały wątpliwości, że NFZ jako zarządzający środkami publicznymi jest zobowiązany do udostępniania informacji publicznej. Dokumenty, o które występował rektor, są informacjami publicznymi, gdyż dotyczą wydatkowania środków publicznych, a podmiotem, który nimi dysponuje poprzez umowy cywilnoprawne, jest NFZ. Protokoły kontroli u świadczeniodawcy dotyczą więc danych publicznych, które mogą się odnosić do osób prywatnych. Za zaskakujący uznał NSA argument pełnomocnika NFZ, że zapłata za wykonane usługi traci w momencie uiszczenia charakter środków publicznych.