To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, który nie krył, że tworzy precedens (sygnatura akt: III CSK 16/11).
Drogą dla poszkodowanych są tu przepisy o ochronie dóbr osobistych (art. 23 i 24 kodeksu cywilnego).
Wpisał i czeka
Wpisanie, zwłaszcza przedsiębiorcy, do rejestru dłużników naraża na kłopoty i utrudnienia, np. w uzyskaniu kredytu. Takich też argumentów użyła działająca w branży paliwowej spółka z o.o. ze Śląska, którą kontrahent (wykonywał dla niej prace budowlane) zgłosił do Krajowego Rejestru Długów, i choć dług stopniał z 1,5 mln zł do 55 tys. zł, nie godzi się na usunięcie czy choćby uaktualnienie wpisu.
Rejestr też odmówił. Zgodnie z ustawą o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych to wierzyciel ma obowiązek (i prawo) wystąpić do biura informacji gospodarczej, któremu przekazał dane o dłużniku, by je zaktualizowało.
Rejestr wskazał, że bez wniosku wierzyciela nie może tego zrobić. Miałby taką możliwość, ale tylko w wypadku dłużnika konsumenta.