Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne adwokata, któremu fiskus zakwestionował rozliczenie podatkowe za trzy kolejne lata podatkowe. We wspólnych z żoną zeznaniach za lata 2001 –2003 wykazał on m.in. dochody z prowadzonej kancelarii prawnej (sygnatura akt II FSK 1375/10, II FSK 1394/10, II FSK 2002/10).
Fiskus postanowił bliżej się przyjrzeć rozliczeniom małżonków. Problem pojawił się już na początku, bo adwokat nie przedłożył dokumentacji księgowej. Poinformował, że musi ją odtworzyć, gdyż dokumenty źródłowe i księgi zginęły.
Po zbadaniu zapisów w odtworzonych księgach podatkowych i porównaniu ich z danymi uzyskanymi z kilku sądów powszechnych fiskus uznał, że adwokat nie ujawnił wszystkich wpływów z prowadzonych przez siebie spraw. Zaewidencjonowana w księgach sprzedaż udokumentowana fakturami nie zawiera bowiem zapisów dotyczących usług świadczonych na rzecz osób wymienionych na wykazach sporządzonych przez sądy.
Ostatecznie księgi prawnika uznano za nierzetelne, a wartość przychodu oszacowano. Ze względu na specyfikę działalności organy podatkowe postanowiły, że podzielą sprawy prowadzone przez adwokata na pięć kategorii (cywilne I i II instancji, karne I i II instancji itd.) i w ten sposób zróżnicują jego zarobki.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu uznał takie postępowanie za niewystarczające. Uwzględniając skargi małżonków, sąd uznał, że fiskus nie powinien potraktować zleconych usług adwokackich jako świadczeń o charakterze jednorodnym, bez zróżnicowania ich ze względu na przedmiot prowadzonej sprawy w postępowaniu sądowym.