Wiosna tradycyjnie sprzyja marzeniom o własnym domu. Ich realizację rozpocząć należy od wyboru działki budowlanej, co jest sztuką niezwykle trudną i najeżoną różnorodnymi pułapkami. Decyzja o wyborze miejsca zamieszkania wymaga nie tylko fachowej wiedzy prawnej i znajomości rynku nieruchomości, ale i ogromnej wyobraźni. Patrząc na trawę, chaszcze, czy zaśmiecone poletko z rozpadającą się szopką trzeba umieć je ożywić, zobaczyć tam tętniący życiem dom, codzienne wędrówki do pracy, szkoły i przedszkola. Wybierając działkę trzeba mieć świadomość, że spędzimy kawał życia kształtowanego przez ten fragment powierzchni ziemi i jego otoczenie. Musimy też pamiętać, że każdy dzień naszego życia będzie się rozpoczynał od widoku roztaczającego się z okien domu, który wybudujemy.
Od czego zacząć? Przed wszystkim od wyboru okolicy, gdzie chcemy zamieszkać. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, dokąd będziemy z tego miejsca chodzić i jeździć i czy nie będzie to dramatycznie uciążliwe. Niezwykle istotna jest umiejętność przewidzenia, do ilu ważnych dla rodzinnego życia miejsc będzie można dojść piechotą: do szkoły, przedszkola, przychodni lekarskiej, sklepów z podstawowymi artykułami itp. Warto przyjechać na wybraną działkę o różnych porach dnia, posiedzieć tam, popatrzeć na słońce i na księżyc, rozejrzeć się co dzieje się za płotem i odpowiedzieć sobie na pytanie: jak się czuję w tej przestrzeni?
Planując budowę domu pamiętać należy o stronach świata i o tym, do jakich pomieszczeń słońce ma zaglądać o wschodzie, do jakich w południe, a do jakich o zachodzie. Nie bagatelizujmy też przyrody na działce i wytycznych, ile procent terenu możemy zabudować. Pozwolenie na wycięcie jednego drzewa może kosztować kilka tysięcy złotych! O wycięciu drzewa bez pozwolenia nie ma mowy. Narazimy się na wyniszczającą grzywnę, a nawet odpowiedzialność karną.
Należy też zwrócić uwagę, czy działka, którą się interesujemy jest objęta planem zagospodarowania przestrzennego. Wiadomo wówczas, co można na działce wybudować, a czego nie. Właśnie wchodzi w życie nowelizacja prawa budowlanego, która znosi pozwolenie na budowę domu jednorodzinnego zastępując je zgłoszeniem do właściwego urzędu administracji terenowej. Gorzej, gdy planu zagospodarowania przestrzennego nie ma. Kupowanie gruntu jest w takim przypadku ryzykowne, gdyż nie ma pewności, czy wybudowanie domu będzie w ogóle możliwe. Obowiązuje wówczas decyzja o warunkach zabudowy, która – jeśli zostanie wydana - zastępuje plan. Jeżeli dookoła stoją domy jednorodzinne, to w porządku – otrzymamy warunki zabudowy i będziemy mogli wybudować nasz dom na zasadzie tzw. dobrego sąsiedztwa. Gorzej, gdy wokół naszej działki są ogródki działkowe lub tereny niezabudowane. Zasada dobrego sąsiedztwa nie pozwoli na wybudowanie czegokolwiek. Z drugiej strony może się zdarzyć (i często się zdarza), że na terenach nie objętych planem zagospodarowania przestrzennego rosną niespodziewanie wielopiętrowe bloki tuż obok domów jednorodzinnych.
Trzeba też wnikliwie sprawdzić księgę wieczystą, w której znajduje się mnóstwo ważnych informacji np. podstawy nabycia nieruchomości (sprzedaż, darowizna, spadek), służebności, hipoteki, różnego rodzaju prawa i roszczenia, które z kolei rodzą skutki prawne, merytoryczne i podatkowe.