Kto reprezentuje spółdzielnię

Spółdzielnia, która ma zarząd wieloosobowy, może być reprezentowana tylko przez jednego lub dwóch pełnomocników działających bez udziału członka zarządu – dowodzi pracownik naukowy z Katedry Prawa Rolnego UJ, notariusz

Publikacja: 06.04.2010 04:06

Kto reprezentuje spółdzielnię

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Nie byłoby powodu podejmować problematyki reprezentacji spółdzielni (w tym mieszkaniowych), gdyby na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” z 26 marca 2010 r. nie ukazał się artykuł, który wzbudził niepokój tysięcy członków spółdzielni mieszkaniowych, wśród notariuszy i sędziów sądów wieczystoksięgowych – co najmniej niedowierzanie.

[srodtytul]Błędne tezy[/srodtytul]

Artykuł, zacierając granicę między faktami a spekulacjami, zawiera wiele stwierdzeń nietrafnych i błędnych. Podstawową jego tezą jest stwierdzenie, że spółdzielnie mieszkaniowe z wieloosobowymi zarządami, a takich jest najwięcej, były często wadliwie reprezentowane przy zawieraniu umów o „przekształcenie” spółdzielczych praw do lokali w odrębne prawa własności do lokali – w imieniu spółdzielni działał bowiem zwykle tylko jeden pełnomocnik (bez udziału członka zarządu) lub dwóch pełnomocników (również bez udziału członka zarządu). Innymi słowy, zdaniem autora spółdzielnia o wieloosobowym zarządzie mogłaby być reprezentowana tylko przez działających łącznie co najmniej dwóch członków zarządu lub przez jednego członka zarządu i jednego pełnomocnika.

Tezy te są moim zdaniem nietrafne. Spółdzielnia, która ma zarząd wieloosobowy, może być również reprezentowana tylko przez jednego pełnomocnika lub przez dwóch pełnomocników, działających bez udziału członka zarządu.

Zgodnie bowiem z art. 54 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=171204]prawa spółdzielczego[/link] oświadczenia woli za spółdzielnię składają dwaj członkowie zarządu lub jeden członek zarządu i pełnomocnik, a w spółdzielniach o zarządzie jednoosobowym oświadczenia woli mogą składać również dwaj pełnomocnicy. Natomiast w myśl art. 55 § 1 prawa spółdzielczego zarząd może udzielać jednemu z członków zarządu lub innej osobie pełnomocnictwa do dokonywania czynności prawnych związanych z kierowaniem bieżącą działalnością gospodarczą spółdzielni lub jej wyodrębnionej organizacyjnie i gospodarczo jednostki, a także do dokonywania czynności określonego rodzaju lub czynności szczególnych. Przepisy te były od 1982 r. trzykrotnie nowelizowane, jednakże zmiany miały charakter kosmetyczny; najważniejsza sprowadzała się do dodania do art. 54 § 1 drugiego zdania, w którym odniesiono się do reprezentacji spółdzielni o jednoosobowym zarządzie.

[srodtytul]Prawo w działaniu[/srodtytul]

Przypomniane przepisy dotyczące reprezentacji spółdzielni nie są sformułowane zbyt jasno. Mogą zatem rodzić wątpliwości co do sposobu reprezentacji spółdzielni. Zawsze gdy przepisy nie są jednoznaczne, ogromnego znaczenia nabiera ich wykładnia, zwłaszcza dokonywana przez praktyków – notariuszy, sędziów.

Za każdym razem, gdy w konkretnym wypadku dopuszczano do działania w imieniu spółdzielni tylko pełnomocników, przesądzano o takiej, a nie innej wykładni tych przepisów. Wieloletnia praktyka stosowania norm prawnych w oznaczony sposób, potwierdzona przez wielu prawników, w tym sędziów, w setkach tysięcy przypadków, niewątpliwie uściśla ich treść. Mówi się wówczas o prawie w działaniu, które niekiedy potrafi wyprzeć nawet jasno zredagowane przepisy.

Nawet więc gdyby dawały one podstawy do tez DGP, to i tak nie można byłoby ignorować faktu, że przez lata nadawano im w praktyce inną treść. Tymczasem analiza regulacji prowadzi do wniosku, że kwestionowana długoletnia praktyka jest jednak zgodna z prawem spółdzielczym.

Art. 54 § 1 zd. 1 przewiduje zasadę łącznej dwuosobowej reprezentacji spółdzielni – przez dwóch członków zarządu lub przez członka zarządu i pełnomocnika. Normy tej nie można jednak interpretować i stosować w oderwaniu od innych przepisów odnoszących się do reprezentacji osób prawnych, zwłaszcza art. 55 prawa spółdzielczego, a także regulacji kodeksu cywilnego dotyczącej pełnomocnictwa.

[srodtytul]Istota pełnomocnictwa[/srodtytul]

Z art. 55 § 1 zd. 1 prawa spółdzielczego wynika, że zarząd spółdzielni może udzielić pełnomocnictwa jednemu z członków zarządu lub innej osobie. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że przepis ten jest jedynie rozwinięciem art. 54 § 1, a zatem pozwala na powołanie pełnomocnika, który może działać jedynie wraz z członkiem zarządu wieloosobowego. Krótka analiza treści tego przepisu prowadzi jednak do innego wniosku. Gdyby art. 55 § 1 miał być tylko rozwinięciem art. 54, to niepotrzebnie byłaby w nim mowa o ustanawianiu członka zarządu pełnomocnikiem, ponieważ członek zarządu może działać w imieniu spółdzielni wraz z innym członkiem zarządu lub z pełnomocnikiem na podstawie art. 54 § 1 prawa spółdzielczego. Oznacza to, że art. 55 § 1 mówi o innym pełnomocniku niż pełnomocnik wymieniony w art. 54 § 1 prawa spółdzielczego – a zatem o pełnomocniku, który nie musi działać wraz z członkiem zarządu.

Możliwość powołania przez spółdzielnię pełnomocnika potwierdzają także ogólne zasady. Każdy bowiem podmiot (osoba fizyczna lub prawna, a nawet tzw. ułomna osoba prawna) może być reprezentowany przez pełnomocnika w każdej niemal sprawie. Instytucja pełnomocnictwa została uregulowana w art. 98 – 109 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. Kodeks nie zabrania udzielenia pełnomocnictwa jednej osobie, nawet jeśli reprezentacja danej osoby prawnej jest łączna. Możliwość taką mógłby wyłączyć wyraźnie tylko przepis szczególny. Takim przepisem nie jest art. 55 prawa spółdzielczego. Wręcz przeciwnie, jego analiza potwierdza możliwość ustanawiania przez spółdzielnię pełnomocnika który może reprezentować spółdzielnię bez udziału członka zarządu. Kodeks nie wyklucza też powołania więcej niż jednego pełnomocnika i to o takim samym zakresie umocowania, a nawet potwierdza taką możliwość, zamieszczając regułę interpretacyjną, w myśl której każdy z nich może działać samodzielnie, chyba że co innego wynika z treści pełnomocnictwa (art. 107 k.c.).

[srodtytul]Rejestrowi i kodeksowi[/srodtytul]

Możliwość powołania jednego lub kilku pełnomocników kodeksowych przysługuje jako osobie prawnej również spółdzielni mieszkaniowej. Co więcej, spółdzielnia może nawet ujawniać swoich pełnomocników w Krajowym Rejestrze Sądowym. Biorąc pod uwagę przepisy prawa spółdzielczego i k. c., należy stwierdzić, że w każdej spółdzielni mogą działać dwie grupy pełnomocników.

Pierwsza obejmuje pełnomocników upoważnionych do działania w imieniu spółdzielni wraz z członkami zarządu, ustanawianych na podstawie przepisów ustrojowych regulujących funkcjonowanie danego typu osoby prawnej. Nazywani są oni często pełnomocnikami rejestrowymi.

Druga grupa to pełnomocnicy kodeksowi, upoważnieni do działania bez udziału członków zarządu i ustanawiani na podstawie prawa cywilnego.

Jest oczywiste, że w KRS ujawnia się pełnomocników powołanych do stałej reprezentacji spółdzielni. W KRS powinien być wpisany zwłaszcza pełnomocnik upoważniony do działania w imieniu spółdzielni wraz z członkiem zarządu. Nie ma natomiast konieczności ujawniania pełnomocnika do dokonywania czynności określonego rodzaju lub czynności szczególnych.

Aby dopełnić obrazu różnorodności pełnomocników, którzy mogą reprezentować spółdzielnię, wspomnijmy jeszcze, że spółdzielnia ma obecnie możliwość powoływania prokurentów. Jednakże wraz z wprowadzeniem tej możliwości nie zmodyfikowano odpowiednio przepisów o reprezentacji spółdzielni. W konsekwencji w spółdzielni oprócz dwóch rodzajów pełnomocników (rejestrowego i kodeksowego) mogą także działać prokurenci (trzeci rodzaj pełnomocników spółdzielni), również ujawniani w KRS.

Mimo zawiłości związanych z reprezentacją spółdzielni nie powinno zatem ulegać wątpliwości, że może być ona reprezentowana przez jednego pełnomocnika „kodeksowego”, upoważnionego do dokonywania czynności określonego rodzaju lub czynności szczególnych (ustawa powinna mówić raczej o umocowaniu do poszczególnych czynności). Umocowanie do zawierania w imieniu spółdzielni mieszkaniowej umów w celu „przekształcenia” spółdzielczych praw do lokali w prawa własności jest co najmniej umocowaniem do czynności określonego rodzaju, jeśli nie wręcz do czynności szczególnych. Ewentualny spór co do rodzaju umocowania nie ma jednak jakiegokolwiek znaczenia dla możliwości reprezentowania spółdzielni mieszkaniowej.

[srodtytul]Rozwaga w cenie[/srodtytul]

Kontrowersje wokół reprezentacji występują także w odniesieniu do osób prawnych innych niż spółdzielnie. Nikomu jednak nie przychodzi na myśl, że przykładowo spółka z ograniczoną odpowiedzialnością nie może ustanowić pełnomocnika. Tymczasem przecież art. 205 § 1 k.s.h. stanowi, że jeżeli zarząd jest wieloosobowy, sposób reprezentowania określa umowa spółki, a jeżeli nie zawiera ona żadnych postanowień w tym przedmiocie, do składania oświadczeń w imieniu spółki wymagane jest współdziałanie dwóch członków zarządu albo jednego członka zarządu łącznie z prokurentem.

Przywołać można także kontrowersje związane z ustanawianiem pełnomocnika przez gminy. Rozstrzygnął je Sąd Najwyższy w uchwale z 3 października 2003 r. (III CZP 63/03, OSN 2004/12/188), dopuszczając możliwość ustanawiania pełnomocnika przez gminę na podstawie kodeksu cywilnego. Wypada wspomnieć, że w uzasadnieniu do tego orzeczenia Sąd Najwyższy dokonał rozróżnienia między upoważnieniem przewidzianym m.in. w ustawie o samorządzie gminy a pełnomocnictwem opartym na przepisach prawa cywilnego.

Do interpretacji przepisów należy podchodzić z rozwagą, zwłaszcza jeśli ich określone rozumienie ma za sobą potwierdzenie w długoletniej praktyce, która, czy chcemy czy też nie, niekiedy zmienia zakres stosowania nawet jednoznacznie brzmiącego przepisu. Można oczywiście stawiać pytanie, co jest prawem: literalne brzmienie regulacji czy powszechne jej rozumienie. W komentowanym przypadku nie mamy jednak do czynienia z takim problemem; litera prawa pokrywa się tu z jej rozumieniem w praktyce.

Nie byłoby powodu podejmować problematyki reprezentacji spółdzielni (w tym mieszkaniowych), gdyby na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” z 26 marca 2010 r. nie ukazał się artykuł, który wzbudził niepokój tysięcy członków spółdzielni mieszkaniowych, wśród notariuszy i sędziów sądów wieczystoksięgowych – co najmniej niedowierzanie.

[srodtytul]Błędne tezy[/srodtytul]

Pozostało 96% artykułu
Opinie Prawne
Kazus Szmydta. Wypadek przy pracy sądownictwa administracyjnego czy pytanie o jego sens?
Opinie Prawne
Prof. Marek Safjan: Prawo jest jak kostka Rubika
Opinie Prawne
Gwiazdowski: Sejm z Senatem przywrócili praworządność. Obrońcy praworządności protestują
Opinie Prawne
Marek Kutarba: Jak mocno oskładkowanie zleceń uderzy dorabiających po kieszeni?
Opinie Prawne
Pietryga: Przełom w KRS na wyciągnięcie ręki. Czy Tusk pozwoli na sukces Bodnarowi?