Newielu jest szczęściarzy, którzy od dzieciństwa są świadomi swojego zawodowego powołania i później je z powodzeniem realizują. Brytyjczyk Albert Pierrepoint do nich należał. Już w jedenastym roku życia deklarował śmiało w szkolnym wypracowaniu, że będzie pracował jako naczelny kat. Tak też się stało.
Osobliwe marzenie chłopca urodzonego w 1905 r. w Bradford najprawdopodobniej zostało zainspirowane obserwacją ojca i stryja, którzy również trudnili się tym fachem. Zamierzał jednak wykazać się na tym polu lepiej niż ojciec Henry Pierrepoint, który w 1910 r. został zdymisjonowany za stawienie się na miejsce wykonania egzekucji w stanie upojenia alkoholowego.
Czytaj także: Zmiany w prawie karnym: społeczeństwo żąda surowych kar, ale za utrzymanie skazanych nie chce płacić
Albert po śmierci ojca, w wieku 17 lat, dokładnie przestudiował pozostawione przez niego rejestry egzekucji oraz inne notatki związane z katowską profesją. Prowadził także rozmowy ze stryjem Thomasem, który nadal był aktywny w branży. W 1930 r. złożył podanie o wciągnięcie na listę katów i rok później został przyjęty na tygodniowy kurs w więzieniu w Manchesterze. Dotychczas utrzymywał się z pracy zaopatrzeniowca sklepów spożywczych w Yorkshire. Jego zarobki jednak nie były wystarczające, poza tym rodzinna tradycja zobowiązywała.
Starania o pracę kata
W 1932 r., po tygodniu ćwiczeń z manekinami, Albert został asystentem swojego stryja Thomasa. Wbrew pozorom zdobycie pracy kata nie było łatwe. Brytyjski wymiar sprawiedliwości uważnie dobierał ludzi, którzy mieli wykonywać wyroki śmierci. Chętnych było wielu, ale kandydatów starannie weryfikowano. Nie mogli to być ludzie przypadkowi, niezrównoważeni psychicznie, sadyści, alkoholicy lub prowadzący niemoralny tryb życia. Spokojny, poważny i wywodzący się ze swoistej dynastii katów Albert okazał się idealnym kandydatem. Nadal jednak występował w roli asystenta stryja, a swojego pierwszego skazanego powiesił samodzielnie dopiero w 1941 r. W tym samym roku obydwaj kaci zostali 'wypożyczeni przez Brytyjczyków Amerykanom, którym służyli, wykonując wyroki śmierci na żołnierzach US Army skazanych za przestępstwa wojenne (zabójstwa i gwałty). W 1941 r. Albert Pierrepoint został oficjalnie mianowany Naczelnym Katem Zjednoczonego Królestwa. Kontynuował pracę ze stryjem, który mimo podeszłego już wieku nie chciał odejść na emeryturę, a do swoich obowiązków wciąż podchodził niemal entuzjastycznie: „Dlaczego morderca miałby być niańczony do końca swojego życia? Myślę, że zniesienie kary śmierci będzie zachęceniem ludzi do popełniania morderstw".