Postulatu dążenia do pozytywnych zmian nikt rozsądny nie kwestionuje, jednak potrzeba reformy to zagadnienie często sporne, choć wydaje się, że widoczna polaryzacja stanowisk w większości jest konsekwencją niezrozumienia projektu zmian w prawie o ustroju sądów powszechnych (usp).
W dokumencie programowym “Polska 2030. Wyzwania rozwojowe” przygotowanym przez zespół doradców prezesa Rady Ministrów zawarta jest teza, że wymiar sprawiedliwości potrzebuje reformy całościowej i konsekwentnie przeprowadzonej, będącej koniecznym elementem realizacji idei sprawnego państwa prawa. Sprawność i jakość działania sądów są przedmiotem krytyki zarówno opinii publicznej, jak i środowiska gospodarczego, a koszty systemu dla gospodarki są potęgowane przyjętymi rozwiązaniami instytucjonalnymi.
Autorzy tego dokumentu stwierdzają, że problemy wymiaru sprawiedliwości są m.in. wynikiem nieefektywnego zarządzania sądami oraz przeprowadzania dotychczasowych reform w sposób szczątkowy i fragmentaryczny przy braku jednolitej wizji, planu i konsekwencji. Poza tym, według jego autorów, polskiemu systemowi wymiaru sprawiedliwości brakuje bodźców do zwiększania efektywności i jakości pracy sądownictwa oraz standardów pracy samych sędziów (i prokuratorów), a istotny wpływ na pracę sądownictwa powszechnego ma niewłaściwa alokacja jego zasobów kadrowych, która skutkuje nierównomiernym obciążeniem (co ogranicza praktyczny dostęp do sądu, zwłaszcza w aglomeracjach). Taki stan rzeczy powinien być dla wszystkich, którzy czują się odpowiedzialni za wymiar sprawiedliwości, silnym bodźcem do wdrożenia całościowej jego reformy opartej na rozwiązaniach i doświadczeniach najbardziej rozwiniętych konkurencyjnych systemów.
[srodtytul]Zgodnie z wyrokiem Trybunału[/srodtytul]
[b]Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 15 stycznia 2009 r. (K 45/07) [/b]stwierdził, że model nadzoru ministra sprawiedliwości nad działalnością pozaorzeczniczą sądów powszechnych jest zgodny z konstytucją.