Jeśli ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wejdzie w życie, dokona rekomunalizacji tej dziedziny gospodarki wartej ok. 5 mld zł rocznie. Po 20 latach budowy gospodarki rynkowej, mając zagwarantowaną w konstytucji swobodę działalności gospodarczej, rząd, a w tym wypadku minister środowiska Andrzej Kraszewski, chce ograniczyć wolny rynek i możliwość konkurowania różnych firm w konkretnej branży. Chce wywłaszczyć prywatnych przedsiębiorców!
[srodtytul]Podatek śmieciowy[/srodtytul]
Projekt przewiduje, że gminy przejmą prawo własności odpadów komunalnych. Spowoduje to wygaśnięcie zezwoleń udzielonych przedsiębiorcom na nawet dziesięć lat, ulegną unicestwieniu miliony umów zawartych z właścicielami nieruchomości mieszkaniowych, a przedsiębiorcy zostaną pozbawieni możliwości zagospodarowania odpadów we własnych sortowniach i kompostowniach.
Na właścicieli nieruchomości nałoży się podatek śmieciowy obliczony od liczby osób zamieszkałych w danym domu. Wielki segment rynku zostanie oddany gminnym biurokratom. Gminy skupiłyby w swoich rękach pełnię praw i władzy uchwałodawczej (regulaminy, ceny), wykonawczej oraz egzekucyjnej – wszystko w trybie skarbowym i administracyjnym. Gminy mogłyby w sposób całkowicie uznaniowy objąć tym systemem również nieruchomości komercyjne, czyli zakłady produkcyjne, obiekty handlowe i usługowe itp.
Chciałbym wierzyć, że intencje ministra środowiska były dobre. Mnie również drażnią góry śmieci, które szpecą piękne polskie lasy. Wśród przedsiębiorców są pojedyncze czarne owce, które dokładają swoją cegiełkę do tego smutnego widoku. Popieram walkę z takimi patologiami.