Zastaw rejestrowy na udziałach w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością – także ze względu na popularność tej formy prawnej prowadzenia działalności gospodarczej – jest jednym z najczęściej stosowanych w praktyce rynkowej sposobów zabezpieczenia wierzytelności. Począwszy od wejścia w życie kodeksu spółek handlowych (k.s.h), regułą stało się wprowadzanie do umów zastawu na udziałach postanowień przewidujących, iż zastawnik będzie uprawniony do wykonywania prawa głosu z zastawionych udziałów stosownie do postanowień art. 187 § 2 k.s.h. Warto rozważyć, jakie implikacje może wywołać to tak chętnie przyjmowane rozwiązanie.
Przepisy wydają się jasne
Zgodnie z art. 187 § 2 k.s.h. „umowa spółki może przewidywać, że zastawnik lub użytkownik udziału może wykonywać prawo głosu". Ten pozornie prosty przepis wywołuje jednak co najmniej dwie fundamentalne wątpliwości. Po pierwsze, jakie konsekwencje wynikają dla zastawcy z przyznania zastawnikowi uprawnienia do wykonywania prawa głosu z zastawionych udziałów, a po drugie, z jaką chwilą zastawnik staje się lub może się stać uprawniony do wykonywania prawa głosu.
Zastaw rejestrowy na udziałach w spółce z o.o to najczęściej stosowany sposób zabezpieczenia wierzytelności
Odpowiedź na pierwsze pytanie w związku z praktycznie jednomyślnym stanowiskiem przedstawicieli nauki prawa nie wydaje się trudna. Otóż przyznanie zastawnikowi uprawnienia do wykonywania prawa głosu na podstawie art. 187 § 2 k.s.h. powoduje przejście uprawnienia do wykonywania prawa głosu z zastawcy (wspólnika) na rzecz zastawnika; zastawca (wspólnik) traci uprawnienie do wykonywania prawa głosu. Należy to szczególnie podkreślić, bowiem zdarza się, że nawet wśród prawników można się spotkać z poglądem, że wykonywanie prawa głosu na podstawie art. 187 § 2 k.s.h. odbywa się w podobny sposób co wykonywanie prawa głosu na podstawie pełnomocnictwa, gdzie zastawca zachowuje wszystkie dotychczas przysługujące mu uprawnienia, a zastawnik wykonuje swoje prawo niejako obok zastawcy.