Przy okazji Euro 2012 trwała ożywiona dyskusja na temat piosenki „Koko Euro Spoko". Utwór wykonywany przez zespół „Jarzębina" wygrał telewizyjny plebiscyt „Hit biało-czerwonych" i został okrzyknięty hymnem polskiej reprezentacji. Piosenka wzbudziła ogromne kontrowersje. Dotyczyły one też sfery praw autorskich. Utwór był porównywany do kompozycji „Kogut" Wojciecha Kilara wykonywanej przez zespół „Śląsk". W mediach pojawiły się zarzuty o plagiat. Innym głośnym wątkiem był spór pomiędzy osobami zaangażowanymi w powstanie „Koko Euro Spoko". Media donosiły, że autor aranżacji spiera się z producentem o prawa autorskie. Osoba określająca się mianem producenta podnosiła, że jest pomysłodawcą piosenki, która powstała na jej zamówienie. Ostatecznie „Hit biało-czerwonych" nie był wykonywany podczas Euro 2012. Nikt tak naprawdę nie wie dlaczego. Przytoczona sprawa jest dobrym punktem wyjścia, by pokrótce omówić niektóre kwestie i pojęcia związane z ochroną prawnoautorską utworów muzycznych.
Ludowy styl
Pierwszym ciekawym wątkiem jest prawna ochrona melodii ludowych. Prawo autorskie nie chroni dzieł sztuki ludowej, w szczególności melodii ludowych. Dzieła te charakteryzują się ustnością przekazu, a w związku z tym brakiem jednej ostatecznie wyrażonej postaci. Pochodzą od danej społeczności i nie mają indywidualnego charakteru.
Czym innym jest jednak utwór napisany w stylu ludowym przez konkretnego twórcę. Taki utwór czy oryginalna melodia z niego pochodząca są chronione. Rozróżnienie melodii ludowej od oryginalnej melodii w stylu ludowym może niekiedy sprawiać kłopoty. Dotknęły one swego czasu Grzegorza Ciechowskiego. Zarzucono mu naruszenie prawa, które dotyczyło piosenki „Piejo kury piejo". Zawierała sampel melodii wykonywanej przez artystkę ludową Annę Malec. W archiwum radiowym, z którego pochodziło nagranie, była informacja, że jest to melodia ludowa. Spadkobiercy Anny Malec twierdzili, że to ona jest autorką melodii. Ta sytuacja pokazuje, jak trudno jest niekiedy rozstrzygnąć tę kwestię.
Jaka to melodia
Utwory „Koko Euro Spoko" oraz „Kogut" oparte zostały na tej samej melodii ludowej. W związku z tym ich linie melodyczne są niemal identyczne. Nie oznacza to jednak, że doszło do plagiatu. Melodia ludowa, nawet jeżeli jest elementem oryginalnego utworu, nie podlega ochronie.
Plagiatem nie jest skorzystanie z niechronionego elementu cudzego utworu, nawet jeżeli jest to działanie świadome.