Konkubinat: Prawnie sformalizowane narzeczeństwo. Dlaczego nie?

W dyskusji na temat legalizacji związków partnerskich zupełnie pominięto aspekt heteroseksualnych konkubinatów, które mogłyby dostąpić prawnego uznania – zauważa adwokat Paweł Bała.

Publikacja: 08.02.2013 08:14

Paweł Bała, adwokat

Paweł Bała, adwokat

Foto: archiwum prywatne

Red

Sejmowa debata nad projektami ustaw o związkach partnerskich, jaka miała miejsce, została sprowadzona do sporu dotyczącego prawnego uznania relacji dwóch osób tej samej płci, któremu to uznaniu projekty ustaw miały przypisać określone skutki prawne. W trakcie dyskusji niemal zupełnie pominięto aspekt heteroseksualnych konkubinatów (mimo że projektowane przepisy nie dokonywały rozróżnienia dotyczącego płci), które mogłyby dostąpić prawnego uznania.

We wspólnym pożyciu

Osoby różnej płci prowadzące wspólne gospodarstwo domowe, a niepozostające w związku małżeńskim (konkubenci), w świetle prawa traktowane są jako osoby dla siebie obce. A jednak ustawodawca w kilkudziesięciu aktach prawnych wskazał kategorię „osób pozostających we wspólnym pożyciu", wiążąc z taką relacją określone skutki prawne. W tym miejscu wskażę tylko normę zawartą w art. 691. § 1 Kodeksu cywilnego o brzmieniu: „W razie śmierci najemcy lokalu mieszkalnego w stosunek najmu lokalu wstępują: małżonek niebędący współnajemcą lokalu, dzieci najemcy i jego współmałżonka, inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych, oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą".

Ostatnia kategoria podmiotów, o jakiej mowa, rodzi wątpliwości interpretacyjne, mianowicie brakuje pewności, czy obejmuje i konkubinaty homoseksualne. Sąd Najwyższy w orzecznictwie konsekwentnie oceniał, że cechą wspólnego pożycia w ramach konkubinatu jest zróżnicowanie płciowe pozostających w nim osób, które żyją „tak jak małżonkowie". Jednakże Trybuna w Strasburgu w wyroku z 2 marca 2010 r. stwierdził, że Polska, pozbawiając mężczyzny prawa do wstąpienia w stosunek najmu mieszkania komunalnego po jego zmarłym konkubencie, dopuściła się dyskryminującego zróżnicowania, czym naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka. Komentowany przepis powoduje w praktyce kolejną trudność, mianowicie stwierdzenie istnienia przesłanki pozostawania faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą może rodzić rozliczne trudności natury dowodowej. Nadto brakuje pewności, jak długo przed śmiercią najemcy musi trwać wspólne pożycie, by zastosowanie miał omawiany przepis.

Istnieje luka prawna

Wyrażam pogląd, że błędne jest stwierdzenie, iż wszelkie związki partnerskie inne niż małżeństwo, a zinstytucjonalizowane prawnie, mają silny kontekst kontrkulturowy. Otóż w realiach społecznych istnieje powszechnie relacja dwojga osób, której polski prawodawca w ogóle nie zauważa i nie wiąże z nią żadnych skutków prawnych – narzeczeństwo.

W istniejącym obecnie stanie luki prawnej dotyczącej narzeczeństwa powstać mogą niejednokrotnie kwestie sporne, które – jak się wydaje – wymagają stosownych regulacji. I tak np. wątpliwości może budzić ocena prawna skutków zerwania narzeczeństwa w kontekście wzajemnych rozliczeń pomiędzy byłymi narzeczonymi. Brakuje pewności, czy przysporzenie polegające na przeniesieniu własności pierścionka zaręczynowego przez byłego narzeczonego na rzecz byłej narzeczonej należy w takiej sytuacji traktować jako tzw. bezpodstawne wzbogacenie z wszelkimi tego konsekwencjami, czy też ewentualne powództwo zmierzające do wydania tej ruchomości uznać należy za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i jako takie niezasługujące na ochronę prawną. A być może właściwa jest interpretacja, iż mamy tutaj do czynienia z typową darowizną, która może podlegać odwołaniu w przypadku rażącej niewdzięczności obdarowanego (art. 898. § 1K.c.)? W pierwszej kolejności wskazać należy, że nie jest to związek konkurencyjny względem związku małżeńskiego – a więc w tym wypadku nie powinny być zgłaszane wątpliwości natury konstytucyjnej – gdyż jest to związek akcesoryjny względem małżeństwa. Narzeczeństwo jako tymczasowy związek dwojga osób płci przeciwnej jest instytucją trwale osadzoną w kulturze europejskiej, rozpoznaną również przez prawo kanoniczne Kościoła katolickiego (vide kan. 1061). Wydaje się, że w pewnej liczbie przypadków, również i tym opisanym w art. 691 § 1 K.c., rozwiązaniem powstałych wątpliwości interpretacyjnych byłoby usankcjonowanie prawne instytucji narzeczeństwa.

Narzeczeństwo dla wywołania skutków prawnych powinno zostać wyjawione. Jednym ze sposobów uregulowania tej kwestii mógłby być prawny nakaz złożenia przez dwoje zainteresowanych osób oświadczeń przed urzędnikiem stanu cywilnego, pod rygorem niewywołania skutków prawnych przewidzianych przez ustawę, i potwierdzenie faktu stosownym aktem zawarcia narzeczeństwa. Narzeczeństwo ze swej natury jest związkiem tymczasowym, przy czym długość jego trwania jest kwestią uznaniową. Czasookres trwania zaręczyn mógłby zostać uregulowany w ten sposób, że zostałby oznaczony termin maksymalny trwania tej prawnie uznanej relacji, a jej przedłużenie powinno się wiązać ze złożeniem przez zainteresowanych oświadczenia o przedłużeniu jego trwania przed urzędnikiem urzędu stanu cywilnego. Brak złożenia stosownego oświadczenia prowadziłoby do ustania związku z skutkami prawnymi ex nunc. Śmierć lub ubezwłasnowolnienie całkowite jednego z narzeczonych, a także zawarcie związku małżeńskiego również prowadziłoby do ustania więzów narzeczeństwa.

Prawa i obowiązki

Wydaje się, że taka instytucjonalizacja w jakimś stopniu mogłaby przeciwdziałać podejmowaniu zbyt pochopnych decyzji o zawarciu związku małżeńskiego, skutkujących lawiną procesów rozwodowych, jakie obserwujemy obecnie w sądach. Kształt praw i obowiązków wynikających z zawarcia omawianego związku jest kwestią dyskusji, ale nie mógłby doprowadzić do de facto dublowania instytucji małżeństwa. Czynnikami różnicującymi status narzeczonych od statusu małżonków w pierwszej kolejności powinny być podstawowe prawa i obowiązki zarezerwowane dla małżonków, a wynikające z Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: wspólne rozstrzyganie o istotnych sprawach rodziny, regulacje dotyczące nazwiska, obowiązek przyczyniania się do zaspakajania potrzeb rodziny, uprawnienie do korzystania z mieszkania przysługującego drugiemu małżonkowi, obowiązki alimentacyjne etc. Wyłączona bezwzględnie powinna zostać możliwość wspólnego przysposobienia osoby małoletniej przez osoby pozostające w związku narzeczeńskim. Niezasadnym, a nawet mogącym prowadzić do zawierania fikcyjnych narzeczeństw, byłoby przyznanie przywilejów podatkowych, z jakich obecnie korzystają związki małżeńskie.

Narzeczonym przysługiwałby status, który dzisiaj przypisuje się osobom pozostającym we wspólnym pożyciu, także osobom bliskim, jako szerszej kategorii. Zasadne byłoby przyznanie na gruncie k.c. uprawnień do spadkobrania. Przemawia za tym fakt, że znakomita większość zaręczonych to ludzie młodzi, którzy nie sporządzili testamentu, a silna więź uczuciowa pomiędzy zaręczonymi powinna jednak skutkować ustawowym dopuszczeniem do spadkobrania. Jednocześnie prawodawca musiałby odnieść się w jakiś sposób do ustroju majątkowego pomiędzy osobami zaręczonymi. Kwestia jest istotna społecznie, np. poprzez możliwości uzyskania kredytów na zakup lokalu mieszkalnego.

Sejm, odrzucając instytucjonalizację związków partnerskich, dokonał wyboru, motywując się chęcią zachowania status quo wynikającego z kulturowych inspiracji chrześcijaństwem, rozumianym szerzej niż jedynie system religijny, bo jako pewnego rodzaju wizja ułożenia stosunków międzyludzkich. Społecznym faktem weryfikowanym empirycznie jest silna tendencja poprzedzania zawarcia związku małżeńskiego relacją narzeczeństwa. Wydaje się zasadne rozpoczęcie dyskusji nad nadaniem tej relacji określonych ram prawnych, chociażby dla wykazania, iż prawna regulacja relacji dwojga osób płci przeciwnej, inna niż małżeństwo, nie musi z zasady mieć charakteru kontrkulturowego.

Sejmowa debata nad projektami ustaw o związkach partnerskich, jaka miała miejsce, została sprowadzona do sporu dotyczącego prawnego uznania relacji dwóch osób tej samej płci, któremu to uznaniu projekty ustaw miały przypisać określone skutki prawne. W trakcie dyskusji niemal zupełnie pominięto aspekt heteroseksualnych konkubinatów (mimo że projektowane przepisy nie dokonywały rozróżnienia dotyczącego płci), które mogłyby dostąpić prawnego uznania.

Pozostało 94% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi