e-sąd i świadomość prawna

Pojawiające się w mediach informacje dotyczące e-Sądu i elektronicznego postępowania upominawczego (EPU) są często niepełne, a nawet - nieprawdziwe.

Publikacja: 31.03.2013 12:40

e-sąd i świadomość prawna

Foto: Archiwum własne, Paweł Kurczyński

Red

Niezbędne jest zapewnienie obywatelom (w tym także dłużnikom) rzetelnej informacji o przysługujących im prawach, jednak informacje niepełne, nieprawdziwe lub formułowane w tonie sensacji zamiast pomagać, szkodzą ogółowi. Innowacyjność i informatyzacja zarówno administracji publicznej jak i wymiaru sprawiedliwości jest ogólnoświatowym kierunkiem rozwoju nowoczesnych społeczeństw. Powtarzane nieraz zarzuty, że procedura od złożenia pozwu w e-Sądzie po wydanie nakazu zapłaty odbywa się bez wiedzy pozwanego, sugerować może, że taka wiedza jest konieczna, a wręcz niezbędna do zapewnienia należytej ochrony pozwanemu. Nic bardziej mylnego.

To właśnie powód jest dysponentem wierzytelności i to on decyduje czy, kiedy i w jakim trybie chce dochodzić roszczenia na drodze sądowej. Treścią wydanego orzeczenia jest nakaz spełnienia roszczenia dochodzonego przez powoda. Wydanie nakazu zapłaty, jest zawsze połączone ze wskazaniem dwutygodniowego terminu, w którym pozwany może albo zaspokoić roszczenie w całości albo wnieść sprzeciw do sądu, który go wydał, o czym stanowi art. 502 § 1 kodeksu postępowania cywilnego (k.p.c.). Nakaz zawiera pouczenie o sposobie wniesienia sprzeciwu oraz o skutkach niezaskarżenia nakazu (art. 502 § 2 k.p.c.). Dopiero z chwilą doręczenia nakazu pozwany dowiaduje się o treści wydanego orzeczenia i od tej chwili służą mu środki ewentualne obrony.

Sprzeciw nie wymaga szczególne formy, uzasadnienia ani nawet przedstawienia dowodów, wystarczy że pozwany nie zgadza się z treścią nakazu zapłaty (art. 50535 k.p.c.) E-sąd nie jest wirtualnym sądem, w którym można dochodzić fikcyjnych roszczeń. Wydanie nakazu zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym (EPU) możliwe jest w oparciu o treść pozwu, w sprawach o roszczenia pieniężne, które mogą wynikać np. z umów lub czynów niedozwolonych.  Jeśli okoliczności pozwu budzą wątpliwości lub roszczenie jest bezzasadne, to nakaz zapłaty nie może być wydany (art. 499 k.p.c.). Co istotne, a całkowicie pomijane przez media, powyższa procedura jest tożsama dla każdego postępowania upominawczego, zarówno dla elektronicznego jak i tradycyjnego „papierowego" modelu (art. 50528 k.p.c.).

E-sąd dokonuje doręczeń w formie papierowej i w takiej też formie dłużnik może się z sądem kontaktować wnosząc sprzeciw. Używane często sformułowania świadczące o tym, że „sprytne" lub wręcz „nieuczciwe" firmy windykacyjne wymuszają zwrot długów, a e-Sąd stanowi dla nich „eldorado", deprecjonują w sposób nieuprawniony istotę prawa zobowiązań wyartykułowaną w art. 353 § 1 kodeksu cywilnego (k.c.), polegającą na możliwości żądania przez wierzyciela spełnienia świadczenia od dłużnika oraz godzącą w fundamentalną zasadę dotrzymywania umów (pacta sunt servanda). Wskazać należy, iż nawet przedawniona wierzytelność wciąż jest długiem, a to oznacza, że może być dochodzona przed sądem. Z tą jednak różnicą, że  na skutek podniesienia przez pozwanego zarzutu przedawnienia (np. w sprzeciwie od nakazu zapłaty albo ustnie na rozprawie), powód zostaje pozbawiony możliwości przymusowego dochodzenia zapłaty.

Zobowiązanie, które na skutek upływu terminu przedawnienia, przekształca się w zobowiązanie naturalne, jest zobowiązaniem istniejącym, albowiem przepis art. 411 pkt 3) k.c. stanowi, że jeśli dłużnik spełni świadczenie w celu zadośćuczynienia przedawnionemu roszczeniu, to nie może żądać jego zwrotu. Formułowanie wobec powodów (wierzycieli), którymi są w dużej części firmy windykacyjne skupujące wierzytelności, jakoby dochodzili przedawnionych roszczeń, jest całkowicie chybione i nie znajduje poparcia w przepisach prawa oraz zasadach współżycia społecznego. Przecież zobowiązanie zostało zaciągnięte, w ten sposób dłużnik uzyskał ku temu określoną korzyść majątkową kosztem wierzyciela.

Naturalną rzeczą jest możliwość żądania zwrotu świadczenia przez wierzyciela. Samo przedawnienie roszczenia, które jest ryzykiem wierzyciela, powinno być w stosowny sposób wyartykułowane przez dłużnika, aby uchylić się od jego spełnienia. Należy zwrócić uwagę, że wszelkiego rodzaju wnioski o prolongatę czy rozłożenie zadłużenia na raty, mogą być traktowane jako uznanie długu, co oznacza, że bieg terminu przedawnienia ulega przerwaniu (art. 123 § 1 pkt 2) k.c.). Uzupełniając powyższe dodam, że wierzytelność (dług) - tak jak każde inne dobro - podlega obrotowymi, więc może być sprzedane na rzecz innego podmiotu. Zmiana wierzyciela niczym nie wpływa na sytuacją prawną dłużnika, który powinien spełnić świadczenie na rzecz tego podmiotu. Nie sposób pominąć okoliczności, że w niektórych przypadkach dłużnik dowiaduje się o istnieniu prawomocnego nakazu zapłaty, stanowiącego tytuł wykonawczy, od komornika, który doręcza im zawiadomienie o wszczęciu egzekucji i wezwanie do zapłaty zadłużenia.

Należy jednak pamiętać, że dłużnicy bardzo często celowo nie podejmują  korespondencji sądowej (zawierającej np. nakaz zapłaty z pouczeniem o przysługujących prawach, a który wskutek bierności dłużnika ulega uprawomocnieniu), gdyż nie zdają sobie ze skutków doręczenia zastępczego. Powszechną praktyką osób zadłużonych jest też działanie polegające na tym, że dłużnik celowo wymeldowuje się z dotychczasowego miejsca zamieszkania, nie podając nowego adresu, uniemożliwiając tym samym wierzycielowi skuteczne dochodzenie roszczeń. Zdarza się, czego nawet zwolennicy e-Sądu nie negują, że wskutek zaniedbań wierzyciela, w treści pozwu może zostać podany nieaktualny adres dłużnika, pod którym już dawno on nie przebywa. W takim wypadku, jeśli doręczenie nakazu zapłaty nie może nastąpić z powodu braku aktualnego adresu zamieszkania pozwanego, sąd z urzędu uchyla nakaz zapłaty (art. 5021 § 1 w związku z art. 499 pkt 4 k.p.c.) i kieruje sprawę do postępowania zwykłego (art. 50534 § 1 k.p.c.), chyba że powód w wyznaczonym terminie wskaże prawidłowy adres.

Sąd – stwierdzając skutek doręczenia jakiegokolwiek pisma, w tym nakazu zapłaty – posiłkuje się adnotacją na zwrotnym potwierdzeniu odbioru, poczynioną przez pozwanego albo domownika o podjęciu korespondencji, ewentualnie adnotacją poczty o niepodjęciu przesyłki w terminie (doręczenie per aviso – art. 139 in fine k.p.c.) poprzez wskazanie przyczyn, dla których nie mogło nastąpić doręczenie bezpośrednio do rąk adresata. Zdarzają się przypadki, że na skutek wskazania błędnego adresu pozwanego doręczyciel czyni wzmiankę o tym, że adresata nie zastano, pomimo faktycznego niezamieszkiwania pod tym adresem, co stanowi przesłankę do przyjęcia skutku doręczenia per aviso. Nawet w tym przypadku pozwany nie pozostaje bez ochrony, jako że nakaz zapłaty nigdy nie został jemu skutecznie doręczony.

Z tego wynika, że bieg terminu do wniesienia sprzeciwu nie rozpoczął się, a pozwany może wnieść do sądu wniosek o przywrócenie terminu do jego wniesienia wraz z pismem zawierającym sprzeciw w terminie 7 dni od daty otrzymania zawiadomienia o wszczęciu egzekucji. W przypadku przywrócenia terminu do złożenia sprzeciwu sam sprzeciw powoduje utratę mocy nakazu zapłaty (art. 505 § 1 k.p.c.), a tym samym odpada podstawa prowadzenia postępowania egzekucyjnego, a pozwany może domagać się spełnienia świadczenia, które już zostało wyegzekwowane przez komornika na podstawie „nieistniejącego" tytułu wykonawczego.

Reasumując, elektroniczne postępowanie, które swej istocie nie odbiega od modelu postępowania tradycyjnego, jest rozwiązaniem, które stanowi naturalną konsekwencję rozwoju technicznego, zapewniając przy tym należyte instrumenty ochrony prawnej dla stron postępowania, tak jak w każdym innym postępowaniu cywilnym. Oczywiście, można patrzeć na funkcjonowanie e-Sądu przez pryzmat niewielu przypadków pokrzywdzenia dłużników (na kilkaset tysięcy spraw w e-Sądzie) i podnoszenia tego do rangi reguły, ale przyjęte rozwiązania zmierzają w dobrym kierunku, usprawniając i upraszczając proces dochodzenia roszczeń.

W moim odczuciu wysoce nieuprawnione jest budowanie przez część opinii publicznej przekonania o akceptowalności unikania odpowiedzialności za zaciągnięte zobowiązania, piętnując przy tym wierzycieli, którzy żądają spełnienia należnego im świadczenia, zapominając przy tym, że budowanie postawy obywatelskiej polega właśnie na poszanowaniu i ochronie prawa własności, a także dotrzymywaniu umów.

Autor jest radcą prawnym, prowadzącym Kancelarię Radcy Prawnego we Wrocławiu.

Niezbędne jest zapewnienie obywatelom (w tym także dłużnikom) rzetelnej informacji o przysługujących im prawach, jednak informacje niepełne, nieprawdziwe lub formułowane w tonie sensacji zamiast pomagać, szkodzą ogółowi. Innowacyjność i informatyzacja zarówno administracji publicznej jak i wymiaru sprawiedliwości jest ogólnoświatowym kierunkiem rozwoju nowoczesnych społeczeństw. Powtarzane nieraz zarzuty, że procedura od złożenia pozwu w e-Sądzie po wydanie nakazu zapłaty odbywa się bez wiedzy pozwanego, sugerować może, że taka wiedza jest konieczna, a wręcz niezbędna do zapewnienia należytej ochrony pozwanemu. Nic bardziej mylnego.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"