W lipcu weszła w życie nowelizacja k.p.c., która wprowadziła do niego nowe zasady, mające na celu ochronę pozwanych przed pomyłkami sądu i komorników. Uchwalone przepisy uważam za dalece kontrowersyjne.
PESEL pozwanego
Pierwsze rozwiązanie polega na obowiązku podawania przez powoda numeru PESEL pozwanego, ewentualnie innych danych, które pozwalałyby na ustalenie tego numeru przez sąd, pod rygorem zawieszenia postępowania (art. 177 § 1 pkt 6 k.p.c.). Tendencję, by w orzeczeniach sądowych podawać dodatkowe informacje indywidualizujące strony, bez wątpienia należy uznać za słuszną. Uważam jednak, że decyzja w tym przedmiocie powinna była zostać pozostawiona arbitralnej decyzji sądu, tak aby móc dopasować ją do konkretnej sprawy.
Ustalanie w urzędzie numeru PESEL następuje na podstawie takich danych jak: imiona rodziców, data i miejsce urodzenia, nazwisko rodowe. Pojawia się pytanie, skąd powód miałby znać takie informacje, skoro nie posiada nawet numeru pozwanego, a często nie zna nawet jego aktualnego adresu zamieszkania.
W dodatku ustawodawca nie przewidział żadnych rozwiązań przejściowych, z których by wynikało, że obowiązek podawania numeru PESEL dotyczyć będzie stosunków prawnych powstających w przyszłości, tak aby przygotować strony ewentualnych procesów do nowych obowiązków. Stronom umów już zawartych nie dano żadnych instrumentów, które pozwalałyby na ich uzupełnianie o numer PESEL. Wyobraźmy sobie, że wynajmujący zwróci się do najemcy, mającego kłopoty finansowe, z prośbą o podanie swojego numeru PESEL albo imion rodziców. Chyba nie muszę wyjaśniać, jaka będzie reakcja pozwanego, bo przecież clara non sunt interpretanda. W dodatku nie wszystkie stosunki prawne, z którymi strony zwracają się do sądu, są oparte na umowie, gdzie PESEL można starać się odbierać. Należy pamiętać, że obok procesu mamy także postępowania nieprocesowe. Przykładowo sprawy o stwierdzenie nabycia spadku, o zniesienie współwłasności, o dział spadku, gdzie niejednokrotnie w postępowaniu uczestnikami zostaje nawet 20–30 osób. Niejednokrotnie są to osoby, które w ogóle się nie znają. Zdarza się, że w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku spadkobierca testamentowy wymienia dalekich krewnych, nie mając nawet pewności, czy dobrze pamięta ich nazwisko, bo nigdy nie utrzymywał z nimi kontaktu. Tak więc wymaganie przez sądy, by powodowie i wnioskodawcy podawali datę urodzenia nieznanych sobie osób lub inne podobne dane, pozwalające na ustalenie numeru PESEL, będzie zakrawać na groteskę – istna mission impossible.
Nie mniej kontrowersji budzi drugie rozwiązanie wyrażone w art. 820³ § 1 k.p.c. Zgodnie z nim dłużnik będzie mógł domagać się zawieszenia postępowania egzekucyjnego, jeżeli wykaże, że doręczenie nakazu zapłaty czy też wyroku zaocznego nastąpiło na inny adres niż adres jego rzeczywistego zamieszkania. W tym celu będzie musiał dostarczyć komornikowi zaświadczenie z sądu wskazujące, pod jaki adres wysłano list, oraz inny dowód wskazujący, że w tym czasie przebywał pod innym adresem.