Na łamach „Rzeczpospolitej" pojawił się nader interesujący artykuł adw. prof. Katarzyny Bilewskiej i adw. Andrzeja Tomaszka „Wygrana z urzędu to problem z wynagrodzeniem", w którym autorzy wskazują, że pełnomocnikowi z urzędu łatwiej otrzymać honorarium, jeśli sprawę przegra, gdyż wówczas koszty procesu zawsze pokryje Skarb Państwa, natomiast jeżeli wygra, koszty zasądza się od przeciwnika procesowego na rzecz strony wygrywającej postępowanie, co może powodować spore trudności w odzyskaniu wynagrodzenia.
Niemały problem istnieje w postępowaniu odwoławczym zarówno w sprawach karnych, jak i cywilnych, kiedy sąd II instancji uchyla zaskarżone orzeczenie i przekazuje sprawę sądowi I instancji do rozpoznania. Zdarza się w wielu przypadkach, że sprawa przekazana do ponownego rozpoznania trwa kilka lat, a obrońca czy pełnomocnik z urzędu, będąc zobowiązany przez państwo do świadczenia pomocy prawnej ubogim, wykonuje wówczas pracę bez jakiegokolwiek wynagrodzenia, chociaż poświęca swój czas, własne zasoby materialne, a także wykorzystuje intelekt.
W procedurze cywilnej postanowienie w przedmiocie wynagrodzenia pełnomocnika z urzędu jest wydawane wraz z orzeczeniem kończącym postępowanie w danej instancji. Ustawodawca z niekorzyścią dla pełnomocników z urzędu wprowadził § 2 do art. 108 kodeksu postępowania cywilnego, który przewiduje, że w wypadku uchylenia przez sąd II instancji zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy sądowi I instancji do rozpoznania, sąd ten po ponownym rozpoznaniu sprawy w orzeczeniu kończącym postępowanie w instancji orzeka również o kosztach postępowania odwoławczego. Wobec tego dopiero merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy pozwala na orzeczenie w przedmiocie honorarium pełnomocnika z urzędu.
Sąd w sprawach karnych rozstrzyga, w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie, o wydatkach z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu obrońcy czy pełnomocnikowi, zgodnie z dyspozycją przepisu art. 626 § 1 kodeksu postępowania karnego.
W związku z powyższym brak jest umocowania prawnego, aby sąd odwoławczy w wypadku uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania mógł orzekać o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu. We wszystkim, szczególnie jednak w prawie, należy mieć na względzie zasady słuszności (In omnibus quidem, maxime tamen in iure aequitas spectanda sit), które przemawiają za tym, aby obrońca lub pełnomocnik działający z urzędu otrzymał wynagrodzenie za wykonaną pracę we właściwym czasie.