Czytałem niedawno newsletter „Obserwator Konstytucyjny", a tam: „Sąd Rejonowy w Legnicy proponuje płacić za jedną roboczogodzinę pracownika ochrony 5,79 zł bez VAT, czyli ponad połowę mniej niż ustawowe wynagrodzenie minimalne", którego wysokość wynosi 13 zł bez VAT". Kilka innych sądów proponuje 7,71 zł i 8,54 zł i nie na umowę o pracę. Czy można żyć godziwie za miesięczne wynagrodzenia poniżej 1000 zł? (renty za całkowitą niezdolność do pracy mają podobny wymiar, ale przynajmniej nie wymagają żadnej pracy).
Udaje, że nie widzi
Polska zaakceptowała lub przystąpiła do wielu międzynarodowych aktów, które mówią o godnym lub godziwym wynagrodzeniu zapewniającym odpowiednią egzystencję. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka ONZ z 1948 r. stanowi: „Każdy pracujący ma prawo do odpowiedniego i zadowalającego wynagrodzenia, zapewniającego jemu i jego rodzinie egzystencję odpowiadającą godności ludzkiej i uzupełnianego w razie potrzeby innymi środkami pomocy społecznej". W 1977 r. Polska ratyfikowała Międzynarodowy Pakt Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, który zobowiązuje Polskę m.in. do: „wynagrodzenia zapewniającego wszystkim pracującym jako minimum: godziwy zarobek i równe wynagrodzenie za pracę o równej wartości bez jakiejkolwiek różnicy (...)". O g o d z i w y m wynagrodzeniu mówi się bez przerwy, ale nic nie robi. Propozycje wynagrodzeń, które nie wystarczają na życie, muszą być traktowane jako zaproszenie do emigracji, do pracy w szarej strefie lub do oszustw i kradzieży.
Gdy przychodzi do akceptacji przepisów UE, rząd bez wahania przyjmuje, że nie można uznawać sera za roquefort, jeśli nie był wyprodukowany w okolicach Roquefort-sur-Soulzon we Francji. Gdy międzynarodowe akty każą godziwie płacić za pracę, przedstawia pilny temat zastępczy. Ratyfikowana w 1999 r. Europejska Karta Społeczna, która zobowiązuje państwo, by: „uznać prawo pracowników do takiego wynagrodzenia, które zapewni im i ich rodzinom godziwy poziom życia", jest tego przykładem. Polska zastrzegła, że to ustalenie n i e b ę d z i e w Polsce obowiązywało.
Szkolenie z manipulacji
Wiązałoby się to ze zobowiązaniem Polski do określenia m i n i m a l n e g o wynagrodzenia za pełnoetatową pracę na poziomie 2497 zł. Według statystyk w 2014 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wynosiło 3783 zł. Według statystyk – bo jak niedawno pisała „Polityka", rzeczywistość mówi co innego. W Polsce minimalne wynagrodzenie to 1750 zł miesięcznie, a w 2016 r. ma wynieść 1850 zł. Nie wiadomo więc, czy ma być godziwe i sprawiedliwe zgodnie z międzynarodowymi aktami, czy też nie.
Natknąłem się na taki wywód profesor Elżbiety Kryńskiej: