Reklama

Robert Gwiazdowski: Boska łaska i niełaska

Prezydent Joe Biden na odchodnym, poza ułaskawieniem syna, ułaskawił jeszcze niewinnego doktora Anthony’ego Fauciego.

Publikacja: 23.01.2025 04:52

Robert Gwiazdowski: Boska łaska i niełaska

Foto: EPA/JIM LO SCALZO / POOL

No i w polskim piekiełku rozpętało się piekło. Jak Duda ułaskawiał niewinnych Kamińskiego i Wąsika, to robiliście mu piekło. Na co ci, którzy je robili, odpowiedzieli: „Tego nie można porównywać”.

Fakt. System amerykański i polski są ze sobą nieporównywalne. Ale jeden i drugi można porównać do wzorca. Jeden wzorzec jest francuski – kardynała Richelieu z czasów monarchii absolutnej. A drugi jest rzymsko-angielski z czasów, gdy wykluwała się idea rządów prawa. Pisałem już tu trochę o tym jakieś osiem lat temu.

Czym się różni prawo łaski w polskim i amerykańskim systemie prawnym?

Kardynał Richelieu wystawił Milady dokument, jak pamiętamy z „Trzech Muszkieterów”, o treści: „Z mojego rozkazu i dla dobra państwa okaziciel niniejszego pisma uczynił to, co uczynił”. Z drugiej strony rzymianie mówili „Lex rex!”, a nie „Rex lex”. A Anglicy: „The law is king”. A nie „The king is law”. Prawo jest królem, a nie król prawem.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Joe Biden na pożegnanie z Białym Domem zadał cios liberalnej demokracji

Dlatego wieloletnia praktyka ułaskawień różnych typów stosowana przez królów (to znaczy prezydentów) amerykańskich jest tak samo zła, jak ta zastosowana przez namiestnika (to znaczy prezydenta) polskiego (bo królem to go trudno nazwać – nie ten zakres kompetencji).

Reklama
Reklama

Prezydencka łaska to darowanie kary, a nie odstąpienie od ścigania 

Przypomnę, że akt łaski, czyli darowanie kary, to się jednak różni od abolicji, czyli odstąpienia od ścigania. A już zwłaszcza od zakazu ścigania w przyszłości za czyny z przeszłości.

Rzymianie mówili „Lex rex!”, a nie „Rex lex”. A Anglicy: „The law is king”. A nie „The king is law”

Krytykowałem Dudę za abolicję, skrytykuję Bidena. A pochwalę Trumpa. Za prawo łaski. Zastosował je wobec Rossa Ulbrichta skazanego na podwójne dożywocie bez możliwości ubiegania się o przedterminowe zwolnienie (i na dodatek jeszcze 40 lat) za… stworzenie strony internetowej. Owszem, handlowano na niej anonimowo bronią i narkotykami przy pomocy kryptowalut. No, ale ludzie?! Dożywocie?

Ułaskawienie Rossa Ulbrichta: Kara była absurdalna

Ross został jeszcze oskarżony w osobnym postępowaniu o zlecenie płatnego zabójstwa. Ale sprawa została umorzona, skoro i tak go skazano na dożywocie za co innego. Dziwna historia, bo zazwyczaj takie sprawy się prowadzi w celu wykazania winy. Tylko że dowody były ponoć dość miałkie, a oskarżenie go w oddzielnym procesie w innym stanie miało służyć wzburzeniu opinii publicznej przeciwko niemu. W każdym razie, w świetle prawa, nie jest winny zlecenia zabójstwa. Więc kara, którą otrzymał, była kuriozalna.

Czytaj więcej

Robert Gwiazdowski o wyroku ws. prawa łaski: Trybunale, bądź konsekwentny

I teraz ciekawostka. Trumpa krytykują głównie przeciwnicy kryptowalut, twierdząc, że uwolnienie osób zaangażowanych w ich nielegalne wykorzystywanie może podważyć postępy poczynione w ich zwalczaniu. Nowy rodzaj państwa prawa.

Reklama
Reklama
Autor

Robert Gwiazdowski

Adwokat, profesor Uczelni Łazarskiego

Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wczasowa łódka konna, czyli o zakazie reklamy alkoholu
Opinie Prawne
Piotr Podgórski: Projekt wysokiego ryzyka
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: TK, czyli organ pomocny politykom, dla obywateli bezużyteczny
Opinie Prawne
Mariusz Brunka, Arseniusz Finster: Starostowie z bezpośredniego wyboru?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Prawne
Tomasz Zalewski: Włoska lekcja cyberbezpieczeństwa
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama