Zwłoka spowodowana była bezprawnymi działaniami tego samego fiskusa wobec spółki. Sądy administracyjne, które kilkanaście razy zajmowały się sprawą akcjonariusza, dbały jedynie o komfort urzędników, nawet wtedy gdy popełniali oni ewidentne przestępstwa na szkodę podatnika.
Spółka od 1997r. była dłużna akcjonariuszowi dywidendę, której nie mogła wypłacić bo fiskus zabezpieczył w 1996r. jej majątek i zaprzestała prowadzenia działalności. Gdy przymuszony po 6 latach(!) decyzją MF musiał zwrócić jej pieniądze to zwrócił świadomie bezprawnie jedynie część, bo większość pieniędzy spółki została zarachowana na kolejne niezgodne z prawem decyzje.
Otrzymane pieniądze spółka przelała na konto akcjonariusza, oświadczając na przelewie, że to częściowa dywidenda z odsetkami. Była to kwota niższa niż wynosiła zaległa dywidenda, bowiem otrzymany zwrot był bez oprocentowania za prawie 5 lat przetrzymywania tych pieniędzy na zabezpieczeniu.
Czytaj więcej
Powszechne jest przekonanie, że urzędnicy skarbowi nie popełniają przestępstw, za wyjątkiem sytua...
Po kolejnych 6 latach, na kilka miesięcy przed przedawnieniem zobowiązania podatkowego akcjonariusza za 2002r., fiskus „z niczego” uznał, że akcjonariusz dostał jedynie odsetki od dywidendy i nałożył na niego podatek w wysokości 40% od otrzymanej kwoty. Razem z wysokimi wówczas karnymi odsetkami była to kwota porównywalna z tym co dostał od spółki. Podkreślenia wymaga, że podatek od dywidendy wynosi 15% i płatnikiem jest spółka a nie podatnik.