Jeśli ujawnione zostaną dowody na to, że są błędne to stają się tylko świstkiem papieru, który bezzwłocznie, w przewidzianej przez państwo procedurze, należy skasować i zadość uczynić poszkodowanemu za wyrządzone mu szkody. Do tego ma sprowadzać się każdy system prawny w cywilizowanych społeczeństwach. To nie nawoływanie do anarchii, ale właśnie niedopuszczanie do destabilizacji państwa, która prędzej czy później nastąpi, jeśli błędne orzeczenia nie będą usuwane.
Procedura sądowa wygląda następująco. Sąd pierwszej instancji na podstawie zgromadzonego materiału wydaje wyrok i np. uznaje daną osobę za winną morderstwa i z całą powagą - obrazującą majestat Rzeczpospolitej – odczytuje wyrok skazujący na 25 lat pozbawienia wolności. Następnie sąd apelacyjny, gdy uzna apelację za bezzasadną, z jeszcze większą powagą – obrazującą jeszcze większy majestat Rzeczpospolitej – odczytuje wyrok oddalający apelację oskarżonego. W tym momencie ta osoba została prawomocnie skazana, czyli majestat Rzeczpospolitej uznał ja za winną. Po oddaleniu przez sąd najwyższy kasacji sprawa staje się zamknięta: Roma locuta causa finita.
Czytaj więcej
Pałac Prezydencki rozważa stworzenie projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym - donosi radio RMF FM, powołując się na nieoficjalne ustalenia swoich dziennikarzy.
Tyle, że to jest tylko jedna strona zagadnienia. Odnosi się do dorobku cywilizacji przyznającego każdemu prawo do odwołania do sądu wyższej instancji. Każdemu. Nawet gdy zbrodnia nie budzi absolutnie żadnych wątpliwości nie można pozbawić prawa do odwołania/apelacji. A jednocześnie ta dwuinstancyjność zamykać ma pieniaczom drogę do wielokrotnego „zawracania głowy” utrzymywanym z pieniędzy podatników organom państwa. Administracja i sądy nie mogą wielokrotnie zajmować się sprawą zakończoną zgodnym z prawem wyrokiem, bo jest to kosztowne i może destabilizować funkcjonowanie państwa.
Ustrojodawca i ustawodawca przyjęli założenie, że organy państwa działają jednie na podstawie i w granicach prawa. Czego konsekwencją powinno być wydawanie wyroków sprawiedliwych i słusznych, czyli zgodnych z prawem. Jednak wbudowano w system prawny odpowiednie zabezpieczenia na wypadek popełniania błędów.