Robert Gwiazdowski: Niezależni i niezawiśli

Ja w Magdalence wódki z nikim nie piłem, więc nie wiem, co tam „ustalono w sposób niebudzący wątpliwości”.

Publikacja: 08.06.2022 19:11

Robert Gwiazdowski: Niezależni i niezawiśli

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Sąd Najwyższy podjął ważną uchwałę w sprawie sędziów (w sprawie kredytów walutowych się tak nie spieszy). Stwierdził, że KRS jest „zupełnie innym organem, w inny sposób ci członkowie KRS są wybierani, niż powinno to wynikać z prawidłowego rozumienia zapisu konstytucyjnego”. A jak sędziowie ustalają to „prawidłowe rozumienie”? Jest to „następstwem uzgodnień przy Okrągłym Stole w 1989 r., kiedy ustalono w sposób niebudzący wątpliwości, że w skład KRS wchodzą przedstawiciele trzech władz: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Przy czym każda z tych władz miała wybierać swoich przedstawicieli do KRS”.

Ja w Magdalence wódki z nikim nie piłem, więc nie wiem, co tam „ustalono w sposób niebudzący wątpliwości”, ale w konstytucji tego nie napisano w „sposób niebudzący wątpliwości”. Napisano, że czterech członków KRS spośród posłów wybiera Sejm, dwóch członków spośród senatorów wybiera Senat, a 15 członków wybieranych jest spośród sędziów. Nie napisano przez kogo. Bo wcale nie jest oczywiste, że sędziów do KRS, czyli większość składu, powinni wybierać sędziowie, a już w szczególności powołani przez Radę Państwa na wniosek ministra sprawiedliwości (bo takich była większość, gdy

w życie wchodziła konstytucja), a nie przez prezydenta na wniosek KRS – jak ona stanowi (w tym punkcie akurat wyjątkowo precyzyjnie). I przypomnę złośliwie, że w projekcie ustawy o KRS z 1999 r. (uchwalonej w 2001), przedstawionym Sejmowi przez jego Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka, stoi jak byk, że „Konstytucja nie przesądziła jednoznacznie charakteru tego organu”!

Czytaj więcej

Poszerzony skład SN: neoKRS nie jest organem konstytucyjnym

Teraz SN uznał, że „każdy sędzia, który otrzymał nominację »w tych warunkach«” – czyli od KRS wybranej przez Sejm – wybrany większością głosów, w prawidłowo przeprowadzonych wyborach (co potwierdził niezależny i niezawisły SN), „znajduje się w sytuacji, w której jego nominacja dotknięta jest wadą”. Zważywszy, że „zagranica” przestaje powtarzać hasło „ulicy”, że sędziów muszą wybierać sędziowie, pojawiła się refleksja i SN stwierdził, że „nie można powiedzieć a priori, że każdy sędzia dotknięty wadą nominacyjną jest sędzią, który nie spełnia minimalnego standardu bezstronności”. Za to nie mogą tego rozstrzygać sędziowie, „którzy otrzymali nominację w tych warunkach”. Mogą za to sędziowie, którzy otrzymali nominacje od sędziów powołanych „w tamtych” warunkach.

A to, że na sędziów powoływani są dziś ludzie, przed obliczem których obywatel nigdy nie powinien musieć stanąć, to temat oddzielny.

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego i szefem rady WEI

Sąd Najwyższy podjął ważną uchwałę w sprawie sędziów (w sprawie kredytów walutowych się tak nie spieszy). Stwierdził, że KRS jest „zupełnie innym organem, w inny sposób ci członkowie KRS są wybierani, niż powinno to wynikać z prawidłowego rozumienia zapisu konstytucyjnego”. A jak sędziowie ustalają to „prawidłowe rozumienie”? Jest to „następstwem uzgodnień przy Okrągłym Stole w 1989 r., kiedy ustalono w sposób niebudzący wątpliwości, że w skład KRS wchodzą przedstawiciele trzech władz: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Przy czym każda z tych władz miała wybierać swoich przedstawicieli do KRS”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Co ma sędzia Szmydt do reformy wymiaru sprawiedliwości
Opinie Prawne
Rafał Adamus: Możliwa korporacja doradców restrukturyzacyjnych
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Sędziowie nie potrzebują poświadczeń bezpieczeństwa, bo sami tak zadecydowali
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Tomasz Szmydt to czarna owca czy w sądach mamy setki podobnych sędziów?
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Opinie Prawne
Kajetan Bartosiak: O badaniu trzeźwości nie tylko w Dniu Strażaka