Uchwalona w czwartek przez Sejm ustawa „naprawcza" uspokoi nieco atmosferę wokół Trybunału Konstytucyjnego. Doprowadzi do publikacji 20 zablokowanych wyroków, oddali wizję groźnego dualizmu prawnego. Mniej sporną uczyni też procedurę pracy sędziów TK, bo uwolni rząd od zarzutów paraliżu Trybunału, które stawiała Komisja Wenecka. A to w trwającym od wielu miesięcy konflikcie duży postęp.
Jednak bez kompromisu politycznego całkowite wygaszenie sporu wydaje się mało prawdopodobne. Zwłaszcza że opozycja odrzuca wszelkie propozycje kompromisowe i domaga się przywrócenia status quo ante bellum. A to w obecnej sytuacji splątania prawnego i politycznego wydaje się żądaniem abstrakcyjnym. Radykalną postawę zajmuje też prezes TK, który nowelę nazwał pozorem ustawy, przygotowanym w złej wierze. Platforma zapowiedziała, że zaskarży ją do TK. Z tym że wątpliwe jest, aby sędziowie zakwestionowali nowelę w sposób tak fundamentalny jak tzw. grudniową ustawę naprawczą.