Reklama
Rozwiń

Wojciech Tumidalski: Tego Pegaza nie da się osiodłać

Szeroki zakres możliwości szpiegowskiego oprogramowania Pegasus wymyka się kontroli ze strony sądu. A przecież każdy ma prawo wiedzieć, czy był inwigilowany.

Aktualizacja: 24.12.2021 08:40 Publikacja: 23.12.2021 19:05

Pegasus

Pegasus

Foto: Adobe Stock

Pegasusa ma CBA. Wiemy to z ujawnionej faktury za zakup oprogramowania. Wokół tego systemu, który izraelski producent sprzedaje wyłącznie rządom państw i oficjalnie tylko do walki z terroryzmem, od początku były kontrowersje. Prawnicy i aktywiści głośno wyrażali obawy, czy program pozwalający tak głęboko inwigilować obywateli będzie wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem – czyli do zwalczania najcięższych zbrodni.

I trudno mówić o satysfakcji, gdy obawy się potwierdzają i na świecie słychać wezwania do zaprzestania handlu Pegasusem. Niedawno Apple wysłał użytkownikom swego sprzętu alerty o włamaniach, a ostatnio grupa aktywistów Citizen Lab ujawniła, że w Polsce Pegasusa wykorzystano co najmniej wobec dwóch osób – prokurator Ewy Wrzosek z Warszawy, która nie wahała się wszcząć śledztwa w sprawie tzw. wyborów kopertowych (po kilku godzinach umorzył je jej przełożony), czy adwokata Romana Giertycha, któremu kilkanaście razy hakowano telefon. I nie możemy być pewni, że nikogo innego Pegasus nie prześwietlał. I gdzie tu walka z terroryzmem?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Nie namawiajmy marszałka Sejmu do złamania konstytucji
Opinie Prawne
Prof. Gutowski: Po wyborach w 2023 r. stworzyliśmy precedens, jesteśmy jego zakładnikami
Opinie Prawne
Bieniak, Mrozowska: Zakaz reklamy, który uderzał w przedsiębiorców
Opinie Prawne
Bogusław Chrabota: Adam Bodnar nie chce być Don Kichotem
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Zakazać woreczków na złość Nawrockiemu?