Obserwowany w ostatnim czasie wzrost zainteresowania koncernów paliwowych inwestycjami na polskim rynku poszukiwania i wydobycia złóż ropy naftowej, gazu ziemnego, a ostatnio również gazu łupkowego prowadzi do konfrontacji nieznanych w naszym ustawodawstwie zagranicznych wzorów współpracy z krajową praktyką obrotu prawnego. Do współpracy inwestorów i koncesjonariuszy skłaniają z jednej strony wysokie koszty odwiertów oraz konieczność dostarczenia zaawansowanych procesów technologicznych, z drugiej zaś ustanowienie już na najbardziej perspektywicznych obszarach koncesji, a więc wyłącznych uprawnień aktualnych koncesjonariuszy do ich eksploracji oraz eksploatacji.
Do praktyki krajowego obrotu prawnego dotarły w szczególności tzw. farm-in agreements. Umowy te stanowią specyficzną formę finansowania projektów oraz podziału praw do projektów eksploracji, rozpoznawania lub eksploatacji złóż. Na podstawie takiej umowy inwestor (określany również jako farminor) w zamian za nakłady na rozwój projektu poszukiwawczego lub wydobywczego uzyskuje od uprawnionego do złoża koncesjonariusza (określanego jako Farminee) udział w prawie użytkowania górniczego, a więc właśnie uprawnienia do poszukiwania, rozpoznawania oraz wydobywania surowców.
Z punktu widzenia zastosowania farm-in agreement na gruncie ustawodawstwa krajowego istotna jest możliwość rozporządzania, a więc i przeniesienia użytkowania górniczego między podmiotami (art. 9 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=61377C4A7B6058A1FC273D978D4D2742?id=179908]prawa geologicznego i górniczego[/link]; dalej: ustawa). W krajowym obrocie prawnym upowszechniła się praktyka wydawania przez organ koncesyjny zgody na przeniesienie maksymalnie 49 proc. udziałów w prawie użytkowania górniczego. Praktyka ta, zgodna z ustawą, prowadzi do powstania wspólności prawa użytkowania górniczego (i odpowiedniego stosowanie przepisów o współwłasności). Jednak nawet jeśli inwestor odkupi od koncesjonariusza udział w prawie użytkowania górniczego, to nie uzyskuje udziału w koncesji na poszukiwanie, rozpoznawanie lub wydobycie, a więc nie ma uprawnienia do podjęcia działalności gospodarczej w zakresie eksploracji, rozpoznawania lub eksploatacji złóż.
Problem z wykonywaniem uprawnień z farm-in agreement w krajowym obrocie polega na braku prawnych mechanizmów, a co za tym idzie – braku możliwości podziału czy też „rozszczepienia” uprawnień z koncesji na kilka podmiotów. Na podstawie art. 26a ustawy koncesja może być przeniesiona przez organ koncesyjny (na wniosek i za zgodą koncesjonariusza), jednak tylko i wyłącznie w całości na inny podmiot (oraz w przypadku spełnienia przez zainteresowany podmiot warunków określonych w ustawie). Natomiast wykonywanie przez inwestora działalności opartej tylko na nabytym udziale w prawie użytkowania górniczego, ale bez wymaganej koncesji, byłoby działaniem sprzecznym z prawem.
Wnioskując jednak a contrario – dopóki inwestor samodzielnie nie wykonuje działalności gospodarczej, ale jedynie np. finansuje prace koncesjonariusza lub jest jego podwykonawcą, nie można mu czynić zarzutu działania wbrew wymaganiu posiadania koncesji.