Podobnie jak moi poprzednicy, w wystąpieniach do ministra sprawiedliwości wskazywałam na niespójność regulacji dotyczących środków prawnych, z jakich może korzystać strona niewiedząca o toczącym się postępowaniu sądowym, w którym zapadło orzeczenie zaoczne.
Problem ten ujawnia się najczęściej przy dwóch rodzajach orzeczeń, które sąd może wydać pod nieobecność i bez wiedzy pozwanego: wyroków zaocznych oraz nakazów zapłaty wydawanych w postępowaniu nakazowym i upominawczym. Orzeczenia te zapadają we wstępnej fazie postępowania, na podstawie danych przekazanych sądowi przez powoda. Wśród nich jest także adres pozwanego; jeśli okaże się, że adres nie jest prawidłowy, pozwany nie otrzyma ani odpisu pozwu, ani zawiadomienia o ewentualnej rozprawie, ani orzeczenia sądowego. Narusza to poczucie sprawiedliwości i bezpieczeństwa prawnego osób, których taka sytuacja dotyczy.
Na tle obecnej regulacji kodeksu postępowania cywilnego możliwe są liczne nadużycia. Jako rzecznik spotkałam się niestety z przypadkami, gdy powód celowo podawał nieprawidłowy adres (mając świadomość, że pozwany np. od kilku lat przebywa poza Polską, a pod podanym w pozwie adresem nikt na stałe nie mieszka), i w ten sposób uzyskiwał natychmiast wykonalny wyrok zaoczny.
Problem ten równie często dotyczy pozwanych osadzonych w zakładzie karnym, a w stosunku do których korespondencja sądowa w sprawach cywilnych kierowana jest pod dawny adres zamieszkania przed pozbawieniem wolności. Jednocześnie bardzo często okazuje się, że problem ten nie istnieje na etapie postępowania egzekucyjnego – powód z łatwością odnajduje i miejsce zamieszkania pozwanego, i jego majątek.
Według Sądu Najwyższego
Pozwany, który znalazł się w opisanej sytuacji, nie tylko czuje dotkliwe naruszenie swoich praw, ale też nie wie, jaki środek prawny jest właściwy dla podważenia orzeczenia. W orzecznictwie SN problem skutków prawnych nieprawidłowego doręczenia orzeczenia rozwiązywany jest bowiem w różny sposób. Według jednej koncepcji, w sytuacji doręczenia wyroku zaocznego na nieprawidłowy adres pierwsze pismo pozwanego w sprawie jest traktowane jako wniesiony w terminie sprzeciw (wyrok z 11 grudnia 1975 r., IV PR 254/75, por. także uzasadnienie orzeczenia z 3 października 2002 r., I CZ 120/02). Analogiczne stanowisko prezentuje doktryna: sprzeciw wniesiony po nieprawidłowym doręczeniu jest zawsze sprzeciwem wniesionym terminowo.