Jak walczyć z szantażem pseudoekologów

Konieczne są zmiany prawa dotyczące udziału organizacji ekologicznych w procesie inwestycyjno-budowlanym – pisze prawnik z kancelarii Dewey & LeBoeuf, Dominik Rafałko

Publikacja: 07.05.2012 09:59

Dominik Rafałko

Dominik Rafałko

Foto: archiwum prywatne

Red

Przystępując dziś do realizacji projektów inwestycyjno-budowlanych, nie można wykluczyć przeszkód natury administracyjno-prawnej związanych z włączeniem się organizacji pseudoekologicznych, dla których dobro przyrody nie zawsze będzie priorytetem. Zdarza się, że realizacja inwestycji staje się znakomitym pretekstem do ekoszantażu ze strony konkurentów handlowych lub innych podmiotów dążących do osiągnięcia określonych korzyści ekonomicznych, niemających faktycznego związku z działalnością proekologiczną. Nieuzasadnione wykorzystywanie procedury administracyjnej do blokowania, w imię tzw. wartości przyrodniczych, projektów inwestycyjnych powodować może wielomiesięczne opóźnienia, a w rezultacie także straty finansowe inwestorów. Czasami może też skutecznie zniechęcić do kontynuowania przedsięwzięcia.

Uprzywilejowanie organizacji ekologicznych

Organizacją ekologiczną jest podmiot, którego celem statutowym jest ochrona środowiska. Na mocy przepisów środowiskowych organizacjom ekologicznym zagwarantowany został udział w postępowaniach administracyjnych mających za przedmiot realizację przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Z perspektywy inwestorów chodzić tu będzie o postępowania dotyczące między innymi wydania pozwolenia zintegrowanego bądź decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Z założenia będą to często projekty o dużym znaczeniu gospodarczym, których wykonanie będzie się wiązało z dużymi nakładami zarówno technologicznymi, jak i finansowymi.

Prawo bardzo szeroko określa dziś zakres uprawnień przysługujących organizacjom ekologicznym. W obowiązujących obecnie regulacjach brak jest na przykład przewidzianego niegdyś wymogu terytorialności, który dotyczył uzasadnienia przez daną organizację chęci udziału w postępowaniu miejscem swojego działania.

W rezultacie organizacje ekologiczne mogą uczestniczyć w postępowaniu administracyjnym dotyczącym określonych przedsięwzięć niezależnie od miejsca prowadzonej działalności. Poza tym dopuszczenie takiej organizacji do udziału w postępowaniu na prawach strony nie jest ograniczone żadnym terminem. Według dawnych uregulowań organizacje mogły się zgłaszać do postępowania wyłącznie w okresie przewidzianym na zgłaszanie uwag i wniosków, a przekroczenie tego terminu wyłączało możliwość wzięcia udziału w sprawie. Obecnie mogą się one włączać do postępowania przez cały okres jego trwania, a konieczność równoczesnego zgłoszenia uwag lub wniosków została zniesiona. Co więcej, aktualne przepisy środowiskowe gwarantują organizacjom ekologicznym prawo wniesienia odwołania bądź skargi do sądu administracyjnego od decyzji wydanych w toku procesu inwestycyjnego. Uprawnienie to przysługuje również wtedy, gdy dana organizacja nie brała udziału w określonym postępowaniu prowadzonym przez organ niższej instancji. Wniesienie odwołania jest wówczas równoznaczne ze zgłoszeniem chęci uczestniczenia w takim postępowaniu.

Reasumując, na gruncie obowiązującego prawa organizacje ekologiczne, powołując się na określone cele statutowe, mogą brać udział na prawach strony w postępowaniach dotyczących decyzji środowiskowych, jeśli tylko wyrażą chęć uczestnictwa w danej sprawie.

Czas na zmiany

Resort środowiska pracuje nad zmianą aktualnych regulacji, mającą na celu zawężenie definicji organizacji ekologicznych, które mogą brać udział w postępowaniach dotyczących decyzji środowiskowych. Celem jest wprowadzenie kryteriów ograniczających uczestnictwo ekologów w postępowaniu administracyjnym i usprawnienie tym samym procesu inwestycyjnego. W proponowanej zmianie przewiduje się dostęp do postępowania administracyjnego wyłącznie dla organizacji ekologicznych prowadzących działalność mającą na celu realizację statutowego celu, jakim jest ochrona środowiska przez co najmniej jeden rok. Ponadto w danym postępowaniu administracyjnym będą mogły brać udział organizacje ekologiczne zarejestrowane przed dniem wszczęcia danego postępowania. Zgodnie z założeniami oba te warunki powinny zostać spełnione łącznie.

Podsumowanie

Szerokie ukształtowanie uprawnień organizacji ekologicznych z założenia służyć ma ochronie środowiska naturalnego w drodze kontroli społecznej nad działaniem organów administracji. W pewnych przypadkach może jednak prowadzić do wynaturzeń. Pomimo faktu, iż co do zasady sądy oddalają nieuzasadnione protesty lub próby blokowania inwestycji, uzasadniając to tym, że „udział organizacji społecznej w sprawie innych osób nie może służyć partykularnym interesom samej organizacji lub jej członków" (por. post. NSA z 19 sierpnia 2004 r., sygn. OZ 340/04), to jednak już sama obecność tzw. pseudoekologów w postępowaniu administracyjnym może zakłócić proces inwestycyjno-budowlany, powodując niekiedy znaczne opóźnienia i straty. Czas pokaże, czy proponowane przez resort środowiska zmiany okażą się wystarczające i skutecznie ukrócą ten proceder.

Przystępując dziś do realizacji projektów inwestycyjno-budowlanych, nie można wykluczyć przeszkód natury administracyjno-prawnej związanych z włączeniem się organizacji pseudoekologicznych, dla których dobro przyrody nie zawsze będzie priorytetem. Zdarza się, że realizacja inwestycji staje się znakomitym pretekstem do ekoszantażu ze strony konkurentów handlowych lub innych podmiotów dążących do osiągnięcia określonych korzyści ekonomicznych, niemających faktycznego związku z działalnością proekologiczną. Nieuzasadnione wykorzystywanie procedury administracyjnej do blokowania, w imię tzw. wartości przyrodniczych, projektów inwestycyjnych powodować może wielomiesięczne opóźnienia, a w rezultacie także straty finansowe inwestorów. Czasami może też skutecznie zniechęcić do kontynuowania przedsięwzięcia.

Pozostało 84% artykułu
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego