Żyjemy w „państwie regulacyjnym", czyli takim, w którym na znaczną skalę zachodzi ingerencja państwa w stosunki gospodarcze i społeczne – poprzez ustawową reglamentację oraz tworzenie urzędów regulacyjno-nadzorczych.
Ta ingerencja bywa ekonomicznie uzasadniona, ale bywa również chybiona. Ocena pożądanego zakresu owej ingerencji wykracza poza aparat dostępny prawnikom wykształconym i funkcjonującym w duchu pozytywizmu prawniczego. Tymczasem państwo regulacyjne, aby służyło obywatelowi i gospodarce, potrzebuje samokontroli. Ta samokontrola dokonuje się w drodze trójpodziału władz. Przy rosnącej kompleksowości regulacji oraz stopniu skomplikowania stosunków społeczno-gospodarczych, które zawsze są o krok przed regulacją prawną, władza sądownicza coraz bardziej powinna stawać się wentylem bezpieczeństwa państwa regulacyjnego: strażnikiem wolności obywatelskich, obrońcą indywidualnej godności, antidotum na triumf formalizmu oraz kustoszem ducha prawa wobec jego litery.
Władza sądownicza powinna się stawać wentylem bezpieczeństwa
Wśród organów trzeciej władzy szczególna rola została powierzona Trybunałowi Konstytucyjnemu. Dla obarczonej immanentnymi mankamentami demokracji Trybunał powinien stanowić merytokratyczny kontrapunkt – rządy większości mitygować rządami prawa. Nikogo nie trzeba przekonywać o roli Trybunału Konstytucyjnego w ustroju demokratycznego państwa. To, jak rola ta będzie pełniona i dookreślana, wynika nie tylko z konstytucyjnego i ustawowego usytuowania Trybunału w systemie organów władzy, ale także z indywidualnego formatu piastunów funkcji sędziów konstytucyjnych.
Procedury i obywatelski monitoring
O wyborze sędziów Trybunału Konstytucyjnego decydują politycy w procedurze, która słusznie krytykowana jest przez ekspertów, środowiska pozarządowe i dziennikarzy. Niestety, ich głos jest często głosem wołającego na pustyni. Ostatnio jednak coraz większą publiczną uwagę przykuwa inicjatywa koalicji organizacji pozarządowych prowadzona pod hasłem „obywatelskiego monitoringu kandydatów na sędziów". OMKS to projekt koalicji trzech organizacji aktywnie obserwujących wybory do TK: Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, INPRIS i Sekcji Polskiej Międzynarodowej Komisji Prawników. Popieram tę ideę – odpowiada ona na potrzebę większej presji społecznej wywieranej na polityków w kierunku podnoszenia standardów merytorycznych i etycznych osób, którym powierzona zostaje godność sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Ponieważ jej głównym – tytułowym – założeniem jest obywatelski monitoring, skupię się na wydźwięku tej inicjatywy, czyli na tym, co śledzący doniesienia medialne obywatel może się dzięki niej dowiedzieć o kandydatach i o pożądanym profilu sędziego Trybunału Konstytucyjnego.