Jak to możliwe?! Przecież w tym czasie założył prężnie działającą firmę, kupił dom, samochód. Czyżby nie miał żadnych wątpliwości jak postępować? Jakimi regułami się kierować? Czy nikt mu nie mówił, że robi źle, bo z przepisów wynika co innego, on zaś nie umie czytać ze zrozumieniem? Czy, prowadząc firmę, nie musiał występować o jakieś wykładnie czy interpretacje prawa? Czy nikt nie żądał od niego dodatkowych oświadczeń, zaświadczeń, zezwoleń, pieczątek? Czy... Nie! Stanowczo nie! Nie musiał, nikt od niego niczego bez potrzeby nie żądał.

Z perspektywy polskiego podwórka wydaje się to kompletnie niemożliwe! A jednak! W świecie można. Tym bardziej polecam więc nową akcję „Rzeczpospolitej” – „Uprośćmy przepisy dla firm”. I to nie tylko czytelnikom, przedsiębiorcom, ale również, a nawet bardziej – rządowi i ustawodawcy.

Stworzymy w redakcji listę przepisów, które utrudniają prowadzenie działalności gospodarczej i wskażemy, jak należy je poprawić. Szczególnie chcemy się przyjrzeć tym barierom prawnym, które godzą w małe i średnie firmy. Bo to one są najsłabsze w starciu ze złym prawem i biurokracją. Będziemy ich silnym sojusznikiem, działając wspólnie z organizacjami pracodawców, izbami gospodarczymi i prawnikami.

Niestety, już na pierwszy rzut oka widać, że prawnych barier dla przedsiębiorczości jest bez liku. Niedawno ukończyliśmy „Białą księgę problemów podatkowych”, która trafiła do ministra finansów i Sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Teraz czas na przegląd innych dziedzin prawa, istotnych dla firm. Zaczynamy od prawa pracy – dziś piszemy o absurdalnym obowiązku przechowywania papierowych dokumentów nawet przez... 50 lat! Na warsztat weźmiemy też m.in. proces inwestycyjny, zamówienia publiczne, postępowania rejestrowe, prawo upadłościowe, przepisy dotyczące konkurencji. Dajmy ludziom prowadzić firmy! Ułatwmy im działanie w biznesie. Skorzystamy na tym wszyscy.