Zasadniczym problemem związanym z kontrolowaniem pracowników jest fakt, że polskie ustawodawstwo nie zawiera przepisów w tej materii. Może się to odbywać w warunkach pogodzenia różnych regulacji prawnych natury ogólnej rozmieszczonych w szeregu aktów prawnych. Trzeba przecież godzić wodę z ogniem. Z jednej bowiem strony istnieje prawo pracowników do prywatności, ochrony dóbr osobistych. ?Z drugiej – prawo pracodawcy do ochrony jego żywotnych interesów i dóbr osobistych, ?w tym nierzadko decydujących o sytuacji rynkowej.
Odpowiednio do celu
Prowadzi to do nadużyć z obu stron. Pracownicy próbują uniknąć odpowiedzialności za nielegalne działania, powołując się na ochronę prywatności ?i dóbr osobistych. Pracodawcy zaś traktują zatrudnionych jak swoją własność, chcąc kontrolować wszelkie ich poczynania, nie tylko podczas godzin pracy.
Najlepiej kierować się zasadą złotego środka, uznając, że dopuszczalne jest kontrolowanie proporcjonalne i adekwatne do celu. Z reguły wątpliwości nie budzi np. monitoring, uzasadniony podejrzeniem działania pracownika na szkodę firmy, w szczególności, gdy te poczynania wypełniają znamiona czynu zabronionego. Jeżeli więc szef podejrzewa podwładnego np. o przekazywanie konkurencji tajnych informacji, uzasadnia to podjęcie działań mocno ingerujących w jego sferę osobistą.
Po drugiej stronie jest jednak kontrola wszystkiego ?i wszystkich „na wszelki wypadek". Takiej formie nadzoru najłatwiej zarzuć ingerencję w prawo do prywatności i naruszenie dobór osobistych podwładnych. Aby te prewencyjne działania były legalne, pracodawca musi wskazać uzasadniony interes, którego ochronie ma służyć kontrola. Nadzór musi być adekwatny ?i proporcjonalny do celu. Wymagane jest też przynajmniej poinformowanie podwładnych o takich poczynaniach.
Monitoring w trasie...
Przykładem kontroli prewencyjnej jest montowanie nadajników GPS w samochodach, np. przedstawicieli handlowych. Wątpliwości budzi uzasadnienie ich stosowania – tj. chęć zapobiegania nadużyciom. Prowadzi to bowiem do traktowania wszystkich pracowników, również tych uczciwych, jako potencjalnych przestępców.