Robert Hernand, zastępca prokuratora generalnego
kierowniczej strukturze prokuratury znalazł się jeszcze za czasów ministra Zbigniewa Ziobry. W Prokuraturze Generalnej kieruje pionem do spraw postępowania sądowego. Reprezentuje prokuratora generalnego w najważniejszych sprawach zawisłych przed Trybunałem Konstytucyjnym. Podpisał się m.in. pod obszerną skargą do Trybunału Konstytucyjnego kwestionującą legalność stosowania przez policję i służby specjalne technik operacyjnych, w tym podsłuchów. Występował też w sprawach dotyczących wieku emerytalnego i uboju rytualnego.
Ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Tytuł pisanej przez niego pracy magisterskiej to „Roman Dmowski – naród a pojęcie państwa, społeczeństwa i prawa".
W 1991 r. rozpoczął aplikację prokuratorską w Prokuraturze Rejonowej w Bytomiu. W 1994 r. otrzymał nominację asesorską w Prokuraturze Rejonowej w Bytomiu. Niespełna rok później delegowany do wydziału śledczego prokuratury wojewódzkiej. W marcu 2010 r. powołany na stanowisko prokuratora Prokuratury Generalnej. Trzy tygodni później został zastępcą prokuratora generalnego. Mówiąc o swojej pracy na tym stanowisku, przywołuje ponad 90-proc. skuteczność kasacji karnych. Twierdzi, że najważniejszym zadaniem prokuratora generalnego jest prowadzenie i nadzorowanie postępowań przygotowawczych oraz skuteczne przedstawianie racji oskarżycielskich przed sądem. Od 20 lat związany z prokuraturą. Był członkiem założycielem Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów „Ad Vocem". Przez wiele lat pracował w antymafijnym wydziale prokuratury w Katowicach. Jest autorem kilku publikacji z zakresu prawa i procesu karnego. Jako prokurator generalny chce współpracować z rządem i parlamentem. Jak ta współpraca miałaby wyglądać? Informowałby o nowych zjawiskach przestępczych oraz o istotnych postępowaniach przygotowawczych z poszanowaniem ich ustawowej tajemnicy.
Niezależność prokuratury trzeba jeszcze wzmocnić
Krzysztof Karsznicki, prokurator Prokuratury Generalnej
Specjalizuje się w zagadnieniach prawnomiędzynarodowych. Jest doktorem nauk prawnych. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim, filia w Białymstoku. Pracę magisterską pisał o sprawcach zgwałceń w świetle postępowań karnych. Członek Ośrodka Badań Handlu Ludźmi na Uniwersytecie Warszawskim. Opracował podręcznik metodyczny dla prokuratorów prowadzących śledztwa w sprawach handlu ludźmi. Jest autorem wskazań metodycznych dla prokuratorów prowadzących postępowania w sprawach przestępstw z nienawiści.
W Prokuraturze Generalnej zajmuje się ściganiem przestępstw z nienawiści. Pracuje w Biurze Spraw Konstytucyjnych. Latem 2011 r. zrezygnował ze stanowiska szefa pionu do spraw obrotu międzynarodowego, gdy na jaw wyszły nieprawidłowości w działaniach prokuratury, która udzieliła pomocy prawnej białoruskim organom ścigania, w wyniku czego aresztowany został opozycjonista Aleś Bialacki. Rezygnacja Karsznickiego miała charakter symboliczny, bo w dniach, gdy doszło do nieprawidłowości, był na urlopie. Zerwanie unii personalnej ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego uważa za krok w dobrym kierunku. Chce iść nawet dalej. Uważa, że niezależność od władzy wykonawczej wymaga wzmocnienia. Przyczyn porażek upatruje w złej organizacji pracy i w złym zarządzaniu.
Prokuratura, jego zdaniem, powinna być zorientowana na pokrzywdzonego. Wadliwe kryteria oceny pracy jednostek organizacyjnych prokuratury doprowadziły do tego, że z pola widzenia znikł pokrzywdzony w postępowaniu karnym. Liczy się bowiem jak największa liczba spraw zakończonych.
Interesuje się religiami monoteistycznymi i psychologią międzykulturową.
Zmienić mentalność prokuratorów
Dariusz Korneluk, prokurator apelacyjny w Warszawie
Od 12 lat w stołecznej prokuraturze różnych szczebli. Zajmował się zwalczaniem przestępczości zorganizowanej. Nominację na szefa Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie odebrał w 2010 r. od Andrzeja Seremeta. Nadzoruje dwie stołeczne prokuratury okręgowe oraz 16 prokuratur rejonowych. Ukończył Uniwersytet Jagielloński. Pracę na wydziale prawa i administracji bronił w 1993 r. W tym samym roku rozpoczął pracę jako aplikant Prokuratury Rejonowej w Radomiu. Od czerwca 2011 r. jest członkiem kolegium redakcyjnego kwartalnika Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Przeszedł szkolenia z zarządzania ryzykiem i wzmocnienia efektywności służb audytu wewnętrznego w jednostkach sektoru finansów publicznych. Pogłębiał też wiedzę o bezpieczeństwie systemów teleinformatycznych i informacji. Brał udział w szkoleniach na temat przestępstw zorganizowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Współprzygotowywał program „Ekonomii dla prokuratorów".
Za swoją pracę dostał list pochwalny od prokuratora generalnego. W ostatnich miesiącach głośno było o nim, bo zorganizował szkolenia dla ponad tysiąca funkcjonariuszy pionów kryminalnych wszystkich komend policji podległych Komendzie Stołecznej Policji.
Jeśli zostanie prokuratorem generalnym, będzie chciał stworzyć sprawną i nowoczesną prokuraturę, która dostosuje się do nowych realiów wynikłych ze zmian w procedurze karnej. Realia te wymagają jego zdaniem zmiany sposobu myślenia prokuratorów i dostosowania struktur organizacyjnych do nowych uwarunkowań. Jest przekonany, że we wprowadzaniu zmian pomoże mu ponad 20-letnie doświadczenie zawodowe.
Prywatnie uprawia sport. Głównie biegi długodystansowe. Bierze udział w maratonach i półmaratonach. Jeździ na nartach i lubi podróżować.
Awansowałem tam, gdzie pracowałem
Krzysztof Wójcik, prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie (delegowany do Departamentu Organizacji Pracy i Wizytacji w PG)
Kierował m.in. śledztwem w sprawie kradzieży inkunabułów z Biblioteki Jagiellońskiej. Skończył Wydział Prawa i Administracji na UJ. Od października 1987 r. był aplikantem etatowym w Prokuraturze Rejonowej w Tarnowie. Od 2001 r. prokuratorem Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
W Ministerstwie Sprawiedliwości brał udział w opracowaniu założeń informatyzacji powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury. Wspólnie z przedstawicielami Departamentu Sądów Powszechnych w latach 2003–2004 opracował założenia i metodykę różnych form przesłuchania świadka na odległość. Przeszedł też wiele szkoleń międzynarodowych. Uczył się, jak organizować wymiar sprawiedliwości, i poznawał podstawowe zasady procesu karnego.
W ramach Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej brał udział w stażach przedakcesyjnych w Hiszpanii (Trybunał w Madrycie, Naczelna Prokuratura Antykorupcyjna) i Francji (Trybunał w Paryżu, Ministerstwo Finansów), dotyczących organizacji wymiaru sprawiedliwości, zasad prowadzenia postępowania karnego oraz problematyki terroryzmu, korupcji, narkomanii i fałszowania pieniędzy. Pracował na wszystkich szczeblach prokuratury, a co ważniejsze, awansował tam, gdzie pracował. Zaczynał od szeregowego prokuratora w rejonie, potem był tzw. funkcyjnym i szeregowym prokuratorem na kolejnych szczeblach. Musiał podejmować wiele decyzji, w tym część niepopularnych. Im więcej różnych zajęć, tym większe pojęcie o tym, jak prokuratura działa – uważa. Jego zdaniem to sprawa pracy na różnych odcinkach i warsztatu. Jest jednak jeszcze coś, co przeważyło o tym, że stanął do konkursu: bolą go krzywdzące opinie o prokuraturze i prokuratorach. Chce to zmienić. Poza pracą uprawia sport – pływanie, tenis ziemny i stołowy. Jeździ na nartach i wyrusza na górskie wędrówki. Czyta literaturę faktu.
teksty opracowała Agata Łukaszewicz