W lipcu w Strasburgu był ważny polski wątek – sprawa pana Grzędy (skarga nr 43572/18), sędziego NSA od stycznia 2016 r. Jego czteroletnia kadencja miała upłynąć w styczniu 2020 r. Na przeszkodzie stanęła reforma Krajowej Rady Sądownictwa.
Przypomnijmy, że po wielu zawirowaniach, błyskawicznej procedurze nowelizacji, protestach ulicznych, wecie i przedłożeniu przez Prezydenta jego autorskiego projektu ustawy zmieniającej ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, bardzo krytycznie ocenionej przez Naczelną Radę Adwokacką, Sąd Najwyższy i rzecznika praw obywatelskich, nowe prawo weszło w życie w styczniu 2018 r. Zgodnie z art. 6 ustawy mandaty dotychczasowych członków KRS miały wygasnąć z chwilą ich objęcia przez nowo wybranych członków. Nastąpiło to 6 marca 2018 r., gdy Sejm wybrał 15 nowych członków KRS. Ustawa nie przewidywała żadnej procedury odwoławczej pozwalającej niezależnym sądom na kontrolę przedwczesnego wygaśnięcia mandatu. Dlatego skarżący mógł się zwrócić bezpośrednio do Strasburga.