Po wprowadzeniu ustawy PiS o TK kontrola ustaw stałaby się fikcją

Uwierzcie mi państwo, obiecywałem sobie, że nie będę pisał o sporze o Trybunał Konstytucyjny. Jako prawnik praktyk czuję, że naiwnością jest przekonywanie nieprawników, że przepisy powinny być rozumiane tak, a nie inaczej, a to „inaczej" jest po prostu dowodem obskuranctwa i nieuctwa. Ludzie i tak pozostają przy swoich poglądach politycznych i za ich pomocą interpretują spory prawników.

Aktualizacja: 10.04.2016 17:57 Publikacja: 10.04.2016 15:21

Trybunał Konstytucyjny

Trybunał Konstytucyjny

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

To, że prawo jest wtórne wobec polityki – lub raczej prawo ostatecznie jest mniej ważne od polityki – wiemy chyba wszyscy. Dlatego na temat sporu o Trybunał jako prawnik wolę wypowiadać się z perspektywy cokolwiek politycznej, bo to będzie mniej naiwne.

Przeczytałem w „Rzeczpospolitej" ("Błąd Trybunału Konstytucyjnego", środa 23 marca) wypowiedź profesora konstytucjonalisty Romualda Kmiecika. Początkowo byłem oburzony, bo czytałem ją jako prawnik, ale potem mi przeszło. Doszedłem bowiem do przekonania, że i jego, i moja wypowiedź są polityczne i różnica może polegać na tym, która lepiej ukrywa swój jawnie nieprawniczy charakter.

Pozostało 85% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Prawne
Kazus Szmydta. Wypadek przy pracy sądownictwa administracyjnego czy pytanie o jego sens?
Opinie Prawne
Prof. Marek Safjan: Prawo jest jak kostka Rubika
Opinie Prawne
Gwiazdowski: Sejm z Senatem przywrócili praworządność. Obrońcy praworządności protestują
Opinie Prawne
Marek Kutarba: Jak mocno oskładkowanie zleceń uderzy dorabiających po kieszeni?
Opinie Prawne
Pietryga: Przełom w KRS na wyciągnięcie ręki. Czy Tusk pozwoli na sukces Bodnarowi?