Sąd Rejonowy w Lublinie – i to Wydział Karny – przedstawił Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie dotyczące zgodności z ustawą zasadniczą opodatkowania sprzedaży nieruchomości otrzymanej w spadku (sprawa P 1/19).
Co ciekawe, sądy administracyjne „wobec braku wątpliwości co do konstytucyjności tych przepisów" uparcie nie uwzględniały wniosków o wystąpienie w tej sprawie do TK. A wątpliwości istnieją. I muszą być chyba poważne, skoro marszałek Kuchciński w stanowisku Sejmu stwierdził, że kwestionowany przepis z konstytucją zgodny nie jest. Za to prokurator Ziobro stwierdził, że jest. Obaj mają rację. Jak to możliwe? W polskim sądownictwie wszystko jest możliwe.
Przepis jest z konstytucją zgodny, bo można opodatkować dochód ze sprzedaży odziedziczonej nieruchomości – czyli różnicę między ceną jej sprzedaży a jej wartością w momencie nabycia ustaloną zgodnie z przepisami ustawy o podatku od spadków i darowizn. Sprzeczna z konstytucją jest jego wykładnia dokonywana przez sądy administracyjne, które mają „wymierzać sprawiedliwość", „kontrolując zgodność z prawem działań administracji". Ale jak mają to robić, skoro wielu sędziów to byli pracownicy administracji podatkowej?
Nawet stanowisko Sejmu nie było w stanie wzbudzić ich wątpliwości co do tego, czy na pewno do opodatkowania sprzedaży odziedziczonej nieruchomości stosuje się jeden z przepisów ustawy o podatku dochodowym, skoro zgodnie z innym jej przepisem „nie stosuje się jej do przychodów podlegających przepisom o podatku od spadków i darowizn". Gdyby nabrali wątpliwości, to musieliby uchylać decyzje określające podatek od takich transakcji na podstawie art. 2a ordynacji podatkowej, który wprost wprowadził do ustawodawstwa wywiedzioną z art. 2 konstytucji zasadę rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika. Na szczęście sędzia z Lublina nie był pracownikiem administracji podatkowej.
Naczelny Sąd Administracyjny się myli – jak się mylił przez lata w sprawie opodatkowania ofiar ulgi meldunkowej. Teraz się myli w sprawie opodatkowania wdów i sierot, które muszą sprzedać odziedziczoną nieruchomość, by spłacić długi spadkowe.