[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/01/04/norbert-maliszewski-wizerunki-nie-sa-z-plasteliny/" "target=_blank]Skomentuj[/link][/b]
Co to jest kolos na glinianych nogach? To wspaniały posąg o nadzwyczajnym blasku, ale o stopach z gliny, którą ukryto pod powłoką z żelaza. Gdy w stopę uderzy kamień, posąg chwieje się i upada. Taką posągową postacią wydaje się być premier Donald Tusk, a poparcie dla niego w sondażach jest wciąż kolosalne – oparte na dwóch "nogach", czyli zaufaniu oraz wizerunku spełniającym oczekiwania społeczne. Czy znajdzie się kamyk, który naruszy równowagę kolosa? I ktoś, kto rzuci tym kamieniem?
[srodtytul]Trafiony bumerangiem [/srodtytul]
"Kto nie jest z nami, ten jest przeciwko nam" – to strategia, którą obrała Platforma, broniąc się przed skutkami afery hazardowej. Zamiast zastanawiać się nad problemem nieuczciwego lobbingu, partyjnego kolesiostwa, Polacy mieli postrzegać wydarzenia z perspektywy partyjnej wojny między PiS a PO. Wybierali zgodnie ze swoimi wcześniejszymi preferencjami, a więc w większości utożsamiali się z "aspirującą", optymistyczną drużyną Tuska, a nie z "obciachową" watahą PiS. W efekcie Platforma i premier utrzymali społeczne poparcie.
Jednak gdy po ponad dwóch miesiącach emocje wojenne opadły, wizerunek premiera Donalda Tuska zaczął się pogarszać. Co się wydarzyło? Najlepiej zilustruje to eksperyment amerykańskiego psychologa Daniela Wegnera. W zmodyfikowanej przeze mnie wersji część spośród 60 badanych przeze mnie studentów dowiadywała się o podejrzeniach, że pewien polityk zdefraudował pieniądze z funduszu dobroczynnego. Inna część czytała tę samą informację, ale dodatkowo dowiadywała się, że polityka oczyszczono ze stawianych mu zarzutów.