Afera z Amber Gold wysunęła na pierwsze strony gazet temat parabanków – instytucji udzielających pożyczek w oparciu o kodeks cywilny i niepodlegających kontroli Komisji Nadzoru Finansowego.
Rolowanie długów
Część z tych firm (nie wszystkie) zbudowała model biznesowy wokół haseł: „szybka pożyczka” czy „kredyt bez BIK” (czyli bez sprawdzenia potencjalnego klienta w Biurze Informacji Kredytowej). Kierują one swą ofertę do osób mających już kłopoty w wywiązywaniu się ze swoich zobowiązań kredytowych. Źródłem ich problemów mogą być zarówno zdarzenia losowe: choroba, utrata pracy, rozwód itp., jak i po prostu zwykła ludzka beztroska w finansowaniu zakupów kredytem. Inną grupą klientów takich firm są osoby mające kłopoty z udokumentowaniem w bankach wysokości swoich dochodów (szara strefa), ale tę grupę tu pomijamy, choć to sprawa ważna. Firmy pożyczkowe gotowe są udzielać kredytów na często bardzo wysoki procent także osobom mającym kłopoty z obsługą kredytów w bankach (stąd slogan reklamowy „pożyczka bez BIK”).
W dyskusji publicznej pojawił się termin „osoby wykluczone”, czyli takie, które po uzyskaniu odmowy kredytu w banku idą po pożyczkę do firmy pożyczkowej. W mediach pojawiają się wzruszające historie o klientach, wpadających wskutek spowolnienia gospodarki w kłopoty ze spłatą dotychczasowych kredytów, wpychanych w objęcia parabanków, skłonnych im udzielić pożyczki na wysoki procent. W tej narracji to banki winne są wykluczenia i odebrania takim osobom szans sprostania sytuacji, w której się znalazły.
Ludzie wpadają w kłopoty finansowe ze swojej albo nie swojej winy i trudno dać im prostą, skuteczną radę na sposób wyjścia z takiej sytuacji, choć prasa, także „Rzeczpospolita”, co jakiś czas drukuje takie porady.
Chciałbym tylko postawić pytanie: w czyim interesie jest kredytowanie osób niebędących w stanie obsługiwać dotychczasowych długów? Kredytobiorca, jeśli nie wygra w Totka, rolując zadłużenie kupuje tylko czas. I tak wkrótce wierzyciele, może komornik, zapukają, tyle że dług (wraz z odsetkami) będzie jeszcze większy. Czy pożyczka na wysoki procent osobie przekredytowanej nie jest często brzytwą podaną tonącemu (w długach)? Pożyczkodawca swoje odzyska z wysokich procentów odebranych od tych klientów spłacających swoje zobowiązania, a dług, którego nie zdoła odzyskać, sprzeda, wraz z narosłymi odsetkami firmie windykacyjnej. Stąd już prosta droga do komornika.