"Incydent zamieciony ?pod dywan"

List do „Rzeczpospolitej”

Publikacja: 25.02.2013 18:32

Urszula (z lewej) i Agnieszka Radwańskie na igrzyskach olimpijskich w Londynie

Urszula (z lewej) i Agnieszka Radwańskie na igrzyskach olimpijskich w Londynie

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Jacek Muzolf, prezes PZT:

W „Rz” z 21 lutego ukazał się artykuł Jakuba Kowalskiego pt.

„Incydent zamieciony pod dywan”

, zawierający komentarz do zachowania kibiców podczas meczu tenisowego Pucharu Federacji Izrael – Polska, który 9 lutego odbył się w Ejlacie. Nie wdając się w dyskusję co do ocen publicysty, chcielibyśmy sprostować jego trzy stwierdzenia dotyczące faktów.

Po pierwsze: nie jest prawdą, jak pisze red. Kowalski, że „incydent w Izraelu media w zasadzie przemilczały (nie licząc portali Niezalezna.pl i Narodowcy.net)”.
Obszerne artykuły na ten temat ukazały się np. w „Przeglądzie Sportowym” oraz „Gazecie Wyborczej” i zostały przedrukowane lub cytowane przez wiele mediów. Wypowiadał się w nich m.in. w imieniu PZT dyrektor sportowy związku Wojciech Andrzejewski.

Po drugie: „Najgorsze, co możemy zrobić w przypadku incydentu z Izraelem, to zamieść sprawę pod dywan”. Jedna mała literka czyni sens i wagę faktu zupełnie innymi – incydent był w Izraelu (jak słusznie sam autor napisał poprzednio), a nie z Izraelem. Niesportowe (podkreślamy: niesportowe, a nie chuligańskie czy niezgodne z prawem) zachowanie kilku kibiców powinno zostać skwitowane przeprosinami ze strony organizatorów, ale nie wywoływaniem międzypaństwowego konfliktu medialno-dyplomatycznego.

Po trzecie: „Podobnych wyczynów nie można też puścić płazem i trzeba przynajmniej rzetelnie je opisać, podpierając stosownym dementi do światowej federacji tenisowej ze strony PZT. Które pewnie nie nastąpi (...)”. Otóż nie „dementi” – bo co tu dementować? – ale informacja została przez związek wysłana do ITF 20 lutego; wnioskował o to m.in. kapitan (selekcjoner) tenisowej reprezentacji Polski kobiet Tomasz Wiktorowski. Wskazujemy w tym piśmie na organizacyjne niedociągnięcia podczas turnieju w Ejlacie. Nikt z naszej ekipy nie potwierdził „lżenia i wyzywania” zawodniczek, czy tym bardziej tego, że „Pod adresem Polek padały okrzyki: »Katolickie suki!« (...)”.

—Jacek Muzolf, prezes PZT

Od autora

Niesportowe zachowanie, o którym wspomina prezes Jacek Muzolf, dyrektor sportowy PZT Wojciech Andrzejewski wcześniej nazwał szowinistycznym, a członek ekipy Dawid Celt wręcz chamskim. To pokazuje, że spór dotyczy oceny, a nie merytoryki zajścia.

Samo zdarzenie w Izraelu potwierdził członek polskiej ekipy, cytowany przez portal Niezalezna.pl, ale huczy o nim też anglojęzyczna blogosfera, w tym strony izraelskie – w tym wypadku blogerzy powołują się na własne doświadczenia, a relacje cytują padające z trybun określenie „catholic bitches”, które niestety można przetłumaczyć jeszcze dosadniej niż „katolickie suki”.

Także Piotr Radwański, ojciec polskich tenisistek, potwierdza, że obraźliwe określenia – jeszcze gorsze niż cytowane powyżej i w moim tekście – padały z trybun nie tylko po polsku i angielsku, ale także po rosyjsku i hebrajsku. Zachowanie kibiców on z kolei nazywa skandalicznym. Nie ma więc racji PZT, pisząc, że zdarzenie nie jest potwierdzone. Co więcej, sam Andrzejewski – do którego słów odsyła sprostowanie – mówił o wrogich okrzykach, rzucaniu mięsem i widowni chcącej „wbić nóż w plecy” (choć zarazem uspokajał, że nie doszukuje się w tym zachowaniu wątków antysemickich – ja również). Ładne mi niesportowe zachowanie. Toż to chamstwo w czystej postaci niemające nic wspólnego z duchem fair play i nawet jeśli wywołane przez kilku zacietrzewionych idiotów – wymaga stanowczego odporu.

To właśnie była istota mojego tekstu – gdyby takie przyjęcie spotkało w Polsce tenisistki żydowskie, mainstreamowe media urządziłyby chuliganom należny lincz, a przecież mechanizm obronny musi działać w dwie strony. „Zachowanie kilku kibiców powinno zostać skwitowane przeprosinami ze strony organizatorów, ale nie wywoływaniem międzypaństwowego konfliktu medialno-dyplomatycznego” – pisze Muzolf. Pełna zgoda: trzeciej wojny światowej nie mam zamiaru wywoływać, ale przeprosin organizatorów meczu chętnie wysłucham.

—Jakub Kowalski

Jacek Muzolf, prezes PZT:

W „Rz” z 21 lutego ukazał się artykuł Jakuba Kowalskiego pt.

Pozostało 98% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Sondaże pokazują, że Karol Nawrocki wie, co robi, nosząc lodówkę