Niedzielne audycje telewizyjne informujące o przewidywanym rezultacie referendum na podstawie wykonanego przez TNS Polska badania exit poll w Warszawie pozostawiły widzów w niepewności, a polityków w niepokoju co do rzeczywistego wyniku. Sugerowano, że w poniedziałek wszystko to może się jeszcze odwrócić. Sprzyjały temu niektóre – nieuzasadnione moim zdaniem – wypowiedzi ekspertów, jakoby większym zaufaniem należało darzyć prognozy wyników wyborów w całym kraju, aniżeli referendum w jednym mieście.
Tymczasem jasne było, że w tym przypadku istotna jest przede wszystkim frekwencja, a tę znacznie łatwiej precyzyjnie oszacować, aniżeli prognozować prawdziwy rozkład oddanych głosów. Warto przypomnieć, że w roku 2003, podczas referendum na temat wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, w analogicznym badaniu exit poll wynik (podany o godz. 20) obciążony był błędem wielkości aż 5 punktów procentowych, a szacunek frekwencji (58,9 proc.) był niemal bezbłędny (59 proc.).
Jest kilka istotnych powodów, dla których wyniki podane w wieczór wyborczy (referendalny) należało traktować jako bardzo prawdopodobne. Po pierwsze, nie pojawia się tu tak eksponowane podczas wyborów źródło błędów, jakim jest skłonność niektórych respondentów do wyrażania opinii politycznie poprawnej, w miejsce własnych przekonań, potwierdzonych oddanym głosem. Szacując frekwencję, liczy się jedynie to, czy respondent był w lokalu wyborczym i czy oddał głos.
Po drugie, w przeciwieństwie do innych badań przedwyborczych, skala odmów w exit poll jest kilkakrotnie mniejsza i wynosi od 5 do 13 proc., co pozwala nie tylko potwierdzić fakt oddania głosu, ale także precyzyjniej wskazać wynik głosowania. Dodatkowo liczebność próby w badaniach exit poll jest zwykle znacznie wyższa od liczebności typowego przedwyborczego badania sondażowego.
Po trzecie, z wielu względów organizacyjnych i logistycznych łatwiej jest w jednym mieście, choćby i dużym, takim jak Warszawa, kontrolować poprawność realizacji badania przez daną pracownię niż w akcie wyborczym o zasięgu ogólnokrajowym.