Reklama

Estera Flieger: Wspaniała to była kampania. Nie zapomnę jej nigdy

Bawimy się, jakby za wschodnią granicą nie było wojny. Jakby nie trwała rewolucja technologiczna. Jakby nie istniał problem nierówności.

Publikacja: 30.05.2025 04:40

Wybory Prezydenta RP 2025 - kampania przed II turą

Wybory Prezydenta RP 2025 - kampania przed II turą

Foto: PAP/Piotr Polak

Poświęcony wieloletniej walce agentów DEA i kolumbijskich żołnierzy z Pablo Escobarem serial „Narcos" (2015 rok) zaczyna się od przypomnienia, że realizm magiczny narodził się w Kolumbii – pięknej, a jednocześnie skąpanej w przemocy. Stąd pochodził uprawiający realizm magiczny Gabriel García Márquez. I Catalina Stubbe, miss kraju. Nie jest pisarką, ale ma całkiem sporo wspólnego z realizmem magicznym. Z tym że w polskim wydaniu.

Miss Kolumbii popiera Karola Nawrockiego. Premier Donald Tusk cytuje Jacka Murańskiego

Była miss Kolumbii od dekady mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie stoi na czele promującej tradycyjne wartości organizacji Moms For Liberty. We wtorek przyjechała do Rzeszowa na CPAC (Conservative Political Action Conference – to impreza z udziałem amerykańskich konserwatystów), gdzie zachęcając Polaków do wzięcia udziału w wyborach, opowiedziała się przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu. Obóz prezydenta Warszawy oskarżyła o „propagandę LGBT”. 

Zaangażowanie miss Kolumbii w polskie wybory to nie wszystko (do tej kategorii mniej więcej należy również poparcie udzielone Karolowi Nawrockiemu przez Viktora Orbána). W tej kampanii – cytując kultowy monolog Roya Batty’ego (w tej roli Rutger Hauer) z „Łowcy androidów” Ridleya Scotta z 1982 roku – „widziałam rzeczy, którym wy, ludzie, nie dalibyście wiary. Płonące statki szturmowe sunące ku ramionom Oriona. Oglądałem promieniowanie skrzące w ciemnościach nieopodal Wrót Tannhausera".

Czytaj więcej

Estera Flieger: Łza może się zakręcić w oku – mamy znowu 2015 rok

I tak PiS poparł kandydata o profilu zbliżonym do Nikodema Dyzmy. Albo Tadeusz Dołęga-Mostowicz przewidział przyszłość, albo opisał uniwersalne mechanizmy rządzące sceną polityczną.  

Reklama
Reklama

Z kolei Donald Tusk powoływał się w Polsat News na... Jacka Murańskiego, uczestnika freak fightów. W internecie można obejrzeć jego liczne występy (również ten w „Sprawie dla reportera”). Szczęśliwi, którzy nie znają tego uniwersum. Trudno je słowami opisać. Ale prezes rady ministrów, biorący na słowo postać pokroju Murańskiego, bo mu to pasuje do politycznej narracji, to wyższy poziom realizmu magicznego po polsku. 

Ktoś jeszcze pamięta, że kampania miała być o bezpieczeństwie?

Przykłady sytuacji absurdalnych można mnożyć. Fikołki, postacie drugoplanowe, snus na żółtych paskach, podróże w czasie. Absolutne kino. Bawimy się jakby za wschodnią granicą nie było wojny. Jakby nie trwała rewolucja technologiczna. Jakby nie istniał problem nierówności. Ktoś jeszcze pamięta, że kampania miała być o bezpieczeństwie? 

Parafrazując kultową setkę telewizyjną z 1997 roku: wspaniała to była kampania, nie zapomnę jej nigdy, dużo debat oglądałam (przy czym akurat debaty były jedynym atutem szczęśliwie dobiegającej końca kampanii – choć kto wie, czy potem nie będzie tylko gorzej). A „wszystkie te chwile rozpłyną się w czasie jak łzy w deszczu” – zakończył monolog Roy Batty.

Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Komu podziękować za transformację
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Gdyby Rosjanie finansowaliby dziś Leszka Millera, użyliby bitcoina
Opinie polityczno - społeczne
Stanisław Żaryn: Strategia bezpieczeństwa USA? Histeria niewskazana, niepokój uzasadniony
Analiza
Rusłan Szoszyn: Łukaszenko uwolnił opozycjonistów. Co to oznacza dla Białorusi
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Świat jako felieton Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama