o. Ludwik Wiśniewski: Czas zasypywać rowy nienawiści

Pragnę do wszystkich Polaków zawołać: „obudźcie się”!!! To moje wołanie najgłośniej kieruję do liderów partyjnych. Musimy zasypać rowy nienawiści – apeluje znany dominikanin, duszpasterz akademicki, działacz opozycji antykomunistycznej w PRL.

Publikacja: 05.03.2025 04:22

o. Ludwik Wiśniewski

o. Ludwik Wiśniewski

Foto: MARIAN ZUBRZYCKI/PAP

Ukończyłem 88 lat. Nie jestem już zdolny do podjęcia jakichkolwiek obowiązków duszpasterskich. Z trudem rozmawiam i piszę. Ale mogę jeszcze rozmyślać o swoim życiu, o ludziach, których spotkałem, o sytuacjach, jakie przeżyłem. Miałem wiele szczęścia. Spotkałem na swojej drodze niezwykłych ludzi. Zaliczam do nich m.in. Stefana Kisielewskiego, Tadeusza Mazowieckiego, Wiesława Chrzanowskiego i wielu innych. Pracowałem ze studentami i tu także miałem wiele szczęścia – moi studenci byli często intelektualnie i moralnie wybitni.

Ojczyznę mają prawo budować wszyscy

Był to czas nie tylko budowania własnych osobowości, ale także czas walki o prawa dla wolnej i niepodległej ojczyzny. Nie zaliczałem się do tzw. opozycji, ale po duszpastersku jej towarzyszyłem. Z podziwem patrzyłem, jak moi młodzi przyjaciele w obronie wolności i niepodległości byli gotowi na represje, a nawet na uwięzienie. Lata 70. i 80. ubiegłego stulecia to nie były najsroższe lata panowania komunistycznego, jednakże wszystko było wtedy możliwe, także niespodziewane i ukrywane zabójstwo. Ja sam myślałem, że być może przyjdzie mi zgnić w jakimś lochu… a może wcześniej spotka mnie los innych księży…

Czytaj więcej

Tomasz Terlikowski: Polscy politycy skręcają w kierunku, który potępia papież

Już w tamtych latach pojawił się problem partyjnych przynależności do różnych ugrupowań. Ale udało nam się w upowszechnić przekonanie, że budować ojczyznę mają prawo wszyscy – ci z prawej i ci z lewej strony, wszyscy.

Najgłośniej wołam do liderów partyjnych

Komunizm przegrał. Ruszyła budowla niepodległej Polski. Zbudowane zostały zręby Rzeczypospolitej i wtedy, do budującego się z trudem gmachu, została wplątana nienawiść. Wobec politycznych konkurentów współbudujących ojczyznę zaczęto używać takich słów jak: zdrajca, wróg, oszust, oszołom, przypisując często konkurującej partii nie tylko chęć innej budowli ojczystego gmachu, ale wręcz chęć zniszczenia całego gmachu. Trudno na to wszystko po latach patrzeć. Nie będę tutaj cytował tekstów potwierdzających to, co piszę. Czyniłem to kiedy indziej.

Kiedy czyta się polską historię z lat przedrozbiorowych, to okazuje się, że znajdujemy tam wiele podobieństw do naszych czasów: pogarda do inaczej myślących, przekonanie o posiadaniu jedynej prawdy, chęć zniszczenia inaczej myślących. Tamta historia sprzed rozbiorów powinna być wielkim memento dla dzisiejszych pokoleń. Nasze czasy nie są wcale łatwiejsze.

Czytaj więcej

List o. Wiśniewskiego do Donalda Tuska: Zaproponowanie tylko aborcji jest nieludzkie

W tym moim krótkim tekście pragnę do wszystkich Polaków zawołać: „obudźcie się”!!! To moje wołanie najgłośniej kieruję do liderów partyjnych. Wielu z was znam. Zrobiliście wiele dobrego (choć nie zawsze wasze działanie tak oceniam), ale czas zrobić rachunek sumienia. Nie oskarżam tylko jednej strony. Nikt nie jest tu bez winy.

Musimy odpartyjnić Kościół!!!

Jest jeszcze jedna ważna, a dla mnie najtrudniejsza i najboleśniejsza sprawa. Kłamstwo, a nawet nienawiść wdarła się także do Kościoła katolickiego, czyniąc z niego polityczną partię. Polski Kościół od wielu lat jest stygmatyzowany nacjonalizmem, ale to, co dokonało się po tragedii smoleńskiej – to pobojowisko.

Czytaj więcej

Episkopat pisze do premiera Tuska ws. wyroku TK i "bezprawnych działań minister"

Zakłamanie zatryumfowało nie tylko w audycjach „katolickiego głosu w twoim domu”, ale także w nauczaniu wielu biskupów. Demoralizacja zatoczyła szerokie kręgi, a wielu dobrych katolików odeszło z Kościoła, oświadczając, że nie mogą należeć do Kościoła, w którym fałsz, a nawet nienawiść ma prawo obywatelstwa.

Mam znajomych, którzy twierdza, że upartyjnienie Kościoła to przeszłość. Jestem złożony chorobą i codziennie wieczorem odmawiam razem z Radiem Maryja różaniec. Przed różańcem i po nim mają miejsce wypowiedzi różnych ludzi – zawsze z jednej partii i zawsze podkreślających słuszność swojej partii. Podobnie ma się sprawa z „wieczornym dziennikiem”.

Przez wiele lat znakomici ludzie wzywali biskupów do uporządkowania problemu „katolickiego radia” Nie udało się. To wezwanie jest ciągle aktualne.

Autor

Ludwik Wiśniewski

Dominikanin, duszpasterz akademicki, działacz opozycji antykomunistycznej w PRL

Ukończyłem 88 lat. Nie jestem już zdolny do podjęcia jakichkolwiek obowiązków duszpasterskich. Z trudem rozmawiam i piszę. Ale mogę jeszcze rozmyślać o swoim życiu, o ludziach, których spotkałem, o sytuacjach, jakie przeżyłem. Miałem wiele szczęścia. Spotkałem na swojej drodze niezwykłych ludzi. Zaliczam do nich m.in. Stefana Kisielewskiego, Tadeusza Mazowieckiego, Wiesława Chrzanowskiego i wielu innych. Pracowałem ze studentami i tu także miałem wiele szczęścia – moi studenci byli często intelektualnie i moralnie wybitni.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Kto będzie kontrolował i ograniczał nowe mocarstwo w środku Europy?
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kto po śmierci Barbary Skrzypek zatrzyma szaleństwo wojny polsko-polskiej?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Czy czas wyrzucić Węgry z Unii?
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Uczciwość kandydata cenimy najwyżej. Prezydent jak z sondażu
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
analizy
Marek Kozubal: To nie czasy księżnej Diany. Zaminujemy granicę z Rosją i Białorusią?
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście