Nie znamy liczby ofiar agresji Rosji na Ukrainę. Jednak eksperci Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, we współpracy m.in. z polskimi ratownikami przebywającymi na Ukrainie oraz pracownikami Ośrodka Studiów Wschodnich i Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, opracowali raport o odporności Ukrainy i wnioski dla naszego państwa. Jeden z jego elementów obejmuje działanie ukraińskich służb medycznych.
Po wybuchu wojny – zwracają uwagę – zwiększyła się dostępność pomocy medycznej i rehabilitacyjnej dla obywateli, w tym do elektronicznego systemu opieki zdrowotnej oraz telemedycyny. Państwo stworzyło wykaz leków i sprzętu niezbędnego do funkcjonowania służby zdrowia. Oddolnie powstały zespoły ratownictwa medycznego działające przy linii frontu.
Czytaj więcej
Trzeba wzmacniać odporność państwa w oparciu o ukraińskie doświadczenia. Pokazują one co nie zadziałało po agresji Rosji na Ukrainę, a także co spowodowało, że państwo ukraińskie nie upadło i jest w stanie się bronić.
Rosjanie wielokrotnie dokonywali ataków cyber i rakietowych na szpitale i inne placówki medyczne. Dlatego błędem okazało się magazynowanie leków i środków medycznych głównie w tych obiektach. To powodowało braki.
Poważnym problemem okazało się leczenie traumy psychicznej cywilów i żołnierzy. Jak oceniają eksperci, 80 proc. zdemobilizowanych żołnierzy potrzebuje wsparcia psychologicznego. W przypadku rehabilitacji psychologicznej i psychiatrycznej mowa o ok. 7 tys. żołnierzy.