Na podstawie ukraińskich doświadczeń Rządowe Centrum Bezpieczeństwa we współpracy m.in. z Ośrodkiem Studiów Wschodnich oraz Polskim Instytutem Spraw Międzynarodowych przygotowało raport o odporności Ukrainy i wniosków dla naszego państwa. Nie ma wątpliwości, że ukraińskie doświadczenia powinny być przez nas analizowane i wdrażane.
Od początku agresji celem Rosjan stała się ludność cywilna i usługi pozwalające na jej funkcjonowanie, w tym infrastruktura medyczna. Niszczone były magazyny i sklepy wielkopowierzchniowe, sieci wodociągowej i zasilających ją stacji energetycznych. Generalnie celem stała się infrastruktura krytyczna.
Samorząd terytorialny, istotny element odporności państwa
Siła tego państwa wynikała m.in. z nieprzerwanego działania administracji publicznej i samorządowej na terenach działań militarnych. To pozwalało na działanie szpitali, transportu publicznego, usług komunalnych, przywracanie elektryczności i na dystrybucję żywności. Okazało się, że funkcjonowanie państwa wzmocniła decentralizacja jednostek samorządu terytorialnego i wyposażenie je w środki umożliwiające świadczenia różnych usług publicznych. „Samorząd terytorialny stał się istotnym elementem systemu odporności państwa, płynnie współpracującym z organami administracji państwowej a także na poziomie lokalnym – z innymi samorządami oraz społeczeństwem obywatelskim” – uważają autorzy raportu RCB.
Czytaj więcej
W stolicy Polski odbędzie się spotkanie z przedstawicielami ponad 40 ukraińskich muzeów. Uczestnicy konferencji będą debatowali jak wspierać ukraińskie placówki kulturalne w obliczu rosyjskiej agresji.
Ale na początku nie było tak różowo. Problemem był system przekazywania informacji, w tym niejawnych w ramach administracji publicznej. W momencie wybuchu wojny w urzędach centralnych Ukrainy zapanował chaos. Brakowało wytycznych co do koniecznych procedur. Wielu urzędników skoncentrowało się na niszczeniu dokumentów. Chaos potęgował brak zasięgu sieci komórkowej na skutek zniszczenia stacji BTS, a także odłączenie ukraińskich operatorów telewizyjnych, radiowych, internetowych „w celu stworzenia próżni informacyjnej i stłumienia ludności”.