Na froncie walki z ociepleniem

Naukowcy ogłoszą, że jeśli nie zahamujemy wzrostu temperatury, to Ziemia zmieni się w ognistą kulę gazu i wyparuje w ciągu najbliższych 378 lat 3 miesięcy 21 dni 7 godzin 16 minut i 32 sekund

Publikacja: 01.01.2010 23:02

Na froncie walki z ociepleniem

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Oziębienie klimatu w 2010 roku stało się ostatecznym dowodem spowodowanej przez człowieka katastrofy globalnego ocieplenia. Naukowcy wytłumaczyli laikom, że absorpcja dwutlenku węgla chwilowo przebiega miejscowo, co kumuluje ocieplenie tylko w niektórych fragmentach globu, powodując oziębienie reszty, czego efekty... czy jakoś tak, gdyż trudno przecież laikom zrozumieć naukowe wyjaśnienia.

Naukowcy IPCC (Międzyrządowego Panelu na rzecz Zmian Klimatycznych) przy ONZ zbudowali nawet wzór na nieunikniony wzrost temperatury Ziemi, który zahamować możemy jedynie, redukując emisję CO2 o 67,549 proc. W innym wypadku Ziemia zmieni się w ognistą kulę gazu i wyparuje w ciągu najbliższych 378 lat 3 miesięcy 21 dni 7 godzin 16 minut i 32 sekund (dane zaokrąglone).

Klimatyczni negacjoniści opublikowali w Internecie analizę równania, wskazując, że w jednym jego miejscu minus zmienia się na plus. W ten naiwny sposób podważyć chcieli naukowy dowód, a skompromitowali się jedynie, gdyż trudno traktować poważnie osobników, czepiających się solidnego równania z powodu takiego przeoczenia. Poszukiwania ich przez Interpol tudzież służby własne IPCC nie dały czasowo rezulatatów, ale biorąc pod uwagę kwoty poświęcone na ściganie zbrodni negacjonizmu, można być pewnym, że wcześniej czy później przestępcy zostaną ujęci.

Wiąże się to ze wzmocnieniem roli IPCC, który zasilony został byłymi członkami Komisji Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz emerytowanymi wyższymi urzędnikami ONZ. Osiągając w ten sposób niekwestionowany status najwyższego naukowego autorytetu klimatologicznego, instytucja ta przy współpracy z ONZ przyznała sobie prawo do ostatecznych rozstrzygnięć w tej dziedzinie, a biorąc pod uwagę znaczenie zagadnienia, uznała za zbrodnię głoszenie fałszywych na jej temat poglądów. IPCC wspierany jest zresztą przez dobroczynne korporacje, które nie dość, że opłacają część jego badań, to dodatkowo w oparciu o nie wytwarzają właściwe technologie chwilowo zalecane, ale już niedługo obowiązujące. Wśród nich najważniejszą jest Tata Energy Research Institute.

Konwencja regulująca te kwestie została podpisana w Mogadiszu, acz nie obyło się bez nieprzyjemnych zgrzytów spowodowanych – jak zwykle – przez USA. Prezydent Barack Obama, choć deklarował pełne poparcie dla inicjatywy, wymówił się od jej ratyfikacji, powołując się na brak zgody Kongresu. Oburzony reżyser, sumienie postępowego świata, Michael Moore nakręcił film wyprodukowany przez Ala Gore’a „Klimatyczni zbrodniarze”, w którym czarno na białym udowadniał, że nie podpisując tej konwencji, USA stały się odpowiedzialne za ludobójstwo bez porównania większe niż totalitaryzmy XX wieku. Miliardy dolarów przekazane przez Waszyngton na IPCC zostały przyjęte, ale uznane za akt hipokryzji.

Brak podpisu ze strony Rosji i Chin nie wywołał szczególnego poruszenia, gdyż wszyscy uwierzyli zapewnieniom przywódców tych krajów, że same one najlepiej porachują się ze swoimi negacjonistami i zadbają o ekologię na swoim terenie.

IPCC wciela w życie nowe normy w sposób umiarkowany, w pierwszej fazie pozbawiając jedynie tytułów naukowych niepoprawnych negacjonistów. Trudno wyobrazić sobie łagodniejsze potraktowanie ludzi, którzy sprzeniewierzyli się naukowym standardom, powodując tym niepowetowane szkody ludzkości. Od tego momentu sprawa stała się jasna, naukowcy są jednego zdania, gdyż każdy, kto usiłuje podważać powszechną zgodę, jest wykluczany z ich szeregów. Dopiero uporczywe trwanie w błędzie powoduje karną odpowiedzialność.

Ciągle jednak czy to w formie internetowych wpisów, czy drukowanych anonimów pojawiają się kolejne pseudodowody, które podważyć mają naukową oczywistość. Nawet wśród słabszej wiary ekologów upowszechniają się wątpliwości. Ich rzecznicy głoszą, że nawet jeśli nauka nie potwierdza teorii globalnego ocieplenia, to w imię uniknięcia ryzyka należy zachowywać się tak jakby to robiła. IPCC potępia tych rewizjonistów i zakazuje głoszenia takich nieodpowiedzialnych poglądów.

I tylko teorii hokejowego kija, który dowodził radykalnego i niespotykanego wzrostu temperatury od drugiej połowy XX wieku, nie dało się już utrzymać. Kij hokejowy zamieniony został więc na bejsbolowy, który okazał się bardziej poręczny w naukowych debatach.

Oziębienie klimatu w 2010 roku stało się ostatecznym dowodem spowodowanej przez człowieka katastrofy globalnego ocieplenia. Naukowcy wytłumaczyli laikom, że absorpcja dwutlenku węgla chwilowo przebiega miejscowo, co kumuluje ocieplenie tylko w niektórych fragmentach globu, powodując oziębienie reszty, czego efekty... czy jakoś tak, gdyż trudno przecież laikom zrozumieć naukowe wyjaśnienia.

Naukowcy IPCC (Międzyrządowego Panelu na rzecz Zmian Klimatycznych) przy ONZ zbudowali nawet wzór na nieunikniony wzrost temperatury Ziemi, który zahamować możemy jedynie, redukując emisję CO2 o 67,549 proc. W innym wypadku Ziemia zmieni się w ognistą kulę gazu i wyparuje w ciągu najbliższych 378 lat 3 miesięcy 21 dni 7 godzin 16 minut i 32 sekund (dane zaokrąglone).

Pozostało 83% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Jan Romanowski: PSL nie musiał poprzeć Hołowni. Trzecia Droga powinna wreszcie wziąć rozwód
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA