Najnowszy sondaż: Platforma ma 60 proc. poparcia. PiS nie jest w stanie wzbić się ponad 23 – 25 proc. Czy to dlatego, że rządząca partia idzie od sukcesu do sukcesu? Przecież nie – na razie żadnego spektakularnego sukcesu nie ma.
Czy to wciąż premia za zwycięstwo? Być może w części, ale od wyborów minęło już jednak parę miesięcy. Wygląda na to, że Polacy nagradzają Donalda Tuska i jego ludzi za to, z czego polityczni konkurenci zawsze sobie pokpiwali i nadal pokpiwają – niesłusznie: za styl sprawowania władzy.
To w dużej mierze dzięki stylowi Platforma wygrała, a PiS przegrało. Jarosław Kaczyński uważa co prawda, że niekorzystny wizerunek jego ugrupowanie zawdzięcza wrogości mediów prywatnych, złośliwie manipulujących, wykoślawiających, szukających dziury w całym, jak jednak mówi przysłowie – z próżnego i Salomon nie naleje.
Media nie wymyślały tego, co pokazywały. Najnowszym przykładem niech będzie definicja internauty jako łatwego do zmanipulowania prymitywa zajętego oglądaniem pornografii i piciem piwa, zawarta przez Jarosława Kaczyńskiego w wywiadzie dla portalu Prawa i Sprawiedliwości. To taki samograj, że już nic nie trzeba z nim robić. Wizerunkowo wprost modelowy samobój.
Jarosław Kaczyński głosił kult skuteczności. I w tej sferze przegrał z kretesem. W przeciwieństwie do Donalda Tuska nie umiał skutecznie posługiwać się wizerunkiem swojej partii