W komentarzu zatytułowanym „Ziemkiewicz kłamie w TVP” („Gazeta Wyborcza”, 2.10.2008) panowie Czuchnowski i Krzyk biją wszelkie rekordy bezczelnego kłamstwa. Łatwo zauważy to każdy, kto zada sobie trud uważnego przeczytania tylko tego komentarza, nawet jeśli nie zna kontekstu sprawy.
Czuchnowski i Krzyk oburzają się moją wypowiedzią dla programu „Misja specjalna”, w której pokrótce powtórzyłem to, co pisałem w swojej książce „Michnikowszczyzna. Zapis choroby”: że gazeta Adama Michnika od lat czyni kolejne rocznice stanu wojennego świętem oprawców. Powiedziałem: „Zawsze jest tam albo Wojciech Jaruzelski, albo Jerzy Urban, albo jest reportaż o bohaterskich ubekach, albo jest reportaż o ludziach władzy z PZPR i ich moralnych rozterkach. Nigdy tej okazji „Gazeta Wyborcza” nie uczciła rozmową z ofiarą stanu wojennego albo reportażem o ofiarach”.
Pracownicy gazety posuwają się do porównania moich słów do propagandy stanu wojennego. Na dowód przytaczają jeden reportaż z roku 1989 (nie ma go jednak w archiwum internetowym gazety) oraz przypominają, że ich gazeta uczciła 25. rocznicę pacyfikacji kopalni Wujek specjalnym dodatkiem. Poza tym przywołują kilka publikacji, które nie wiązały się wcale z rocznicą stanu wojennego, oraz dużą liczbę frazesów z rocznicowych wstępniaków Michnika i jego zastępców. Nie dodają tylko, iż były to retoryczne ogarki, wystawiane ofiarom przy okazji budowania całych ołtarzy oprawcom.
Przypomnijmy więc rok po roku (przepraszam, że zacytuję tu po prostu swoją książkę):
- W roku 1989 – wywiad z generałem Jaruzelskim.