Krauzego lekceważyć nie można

Myślałem, że kryzys nas nie dosięgnie. Ale przyszła straszna wiadomość: Ryszard Krauze się wyprzedaje. Na pierwszy ogień poszły obrazy. Lada chwila możemy się spodziewać sprzedaży zastawy stołowej, sztućców i porcelany – pisze felietonista

Aktualizacja: 12.10.2008 22:25 Publikacja: 12.10.2008 22:09

Maciej Rybiński

Maciej Rybiński

Foto: Fotorzepa

[b][link=http://blog.rp.pl/rybinski/2008/10/12/krauzego-lekcewazyc-nie-mozna/]skomentuj na blogu[/link][/b]

Jestem człowiekiem bardzo ufnym. Każdemu wierzę jak bratu. A już zwłaszcza politykom, ze szczególnym uwzględnieniem ludzi sprawujących władzę.

Jak to mówiono o przywódcach w świetlanych czasach Józefa Wissarionowicza: im widnieje.

Oni wiedzą lepiej. Od tego są. Mają informację, opłacają niezależnych ekspertów i specjalistów sporządzających uczciwe raporty, w których przedstawiają to, co jest naprawdę, a nie to, co ktoś chciałby usłyszeć. Politycy dźwigają z wysiłkiem odpowiedzialność, więc nie mogą się ani mylić, ani już zwłaszcza kłamać.

Zresztą po co mieliby kłamać? Kłamstwo ma krótkie nogi, tak jak korupcja ma długie ręce. Oczywiście wyobraźnia ludowa pokazuje polityka jako kalekę, wybryk natury na małych nóżkach, takich do kolan, z długimi rękoma ciągnącymi się po ziemi. Tymczasem zdrowy, czerstwy polityk nogi ma jak słupy Herkulesa, ręce krótkie trzyma we własnych kieszeniach, i to zaszytych, a wzrokiem bystrym świat przewierca od krańca do krańca, czuwając nad dobrem wspólnym i pomyślnością kraju.

[srodtytul]Fala uchodźców z Zachodu[/srodtytul]

Z takim ufnym stosunkiem do naszych przodujących polityków dość obojętnie patrzyłem na konwulsje giełd światowych, na spadki i upadki. Niech na całym świecie kryzys, ważna jest premiera fizys. Wierzyłem, że nas to nie dotyczy. W końcu politycy i ich eksperci zapewniali mnie, że polska gospodarka jest okazem zdrowia. PKB rośnie jak na drożdżach.

Nie ma powodu do obaw, nie mówiąc już o panice. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Wprawdzie złotówka spada, bo inwestorzy zagraniczni wycofują swoje aktywa, ale to ciemni frajerzy. Jak się kryzys globalny pogłębi, zostaną z tymi swoimi dolarami i euro w garści jak dudki, a my będziemy się śmieli w kułak i tarzali w dobrobycie.

Trochę mnie tylko niepokoiło, że kiedy już do tego dojdzie, możemy mieć falę uchodźców z Zachodu. Szwajcarscy bankierzy, niemieccy fabrykanci albo francuscy artyści będą uciekać przed nędzą do Polski i składać podania o zasiłki. Przemyśliwałem nawet o zorganizowaniu dla uchodźców ekonomicznych kursów garncarstwa, wycinanek łowickich i rzeźbienia świątków, żeby sobie mogli zarobić.

I tak sobie żyłem spokojnie, umacniany co dzień w wierze,że żaden kryzys nas nie dosięgnie, kiedy przyszła ta straszna wiadomość. Jak grom z jasnego nieba – Ryszard Krauze się wyprzedaje. Na pierwszy ogień poszły dzieła sztuki. Obrazy. Lada chwila możemy się spodziewać sprzedaży zastawy stołowej, sztućców i porcelany. Sam Krauze został dotknięty kryzysem. Człowiek, który mimo prześladowań, jakim poddał go krwawy reżim Kaczyńskiego (Jarosława), kupił dla ojczyzny tereny roponośne w Kazachstanie, musi teraz wyprzedawać dobra rodowe.

[srodtytul]Marne 4 miliony[/srodtytul]

Straszne. Dlaczego nikt go wcześniej nie ostrzegł, że będzie wstrząs, że idzie kryzys? Widocznie prokurator Janusz Kaczmarek też, tak jak ja, uwierzył rządowi, że Polski to nie dotyczy, nie widział więc powodu, żeby ostrzegać. A skoro Polski nie dotyczy, nie dotyczy i Krauzego.

Obrazy poszły za marne 4 miliony złotych. Peanuts, jak mówią Amerykanie. Z 4 milionami nikt nie przetrwa kryzysu. Najlepszą cenę na aukcji dzieł Krauzego przejętych po Art B uzyskał podwójny portret rodzeństwa Włodków pędzla Jana Matejki: 1 milion 300 tysięcy. Aż szkoda, że Krauze nie był właścicielem „Bitwy pod Grunwaldem”, przebicie na pewno byłoby wyższe. Można by pogodniej patrzeć w przyszłość.

No i co teraz rząd zrobi z tym sygnałem nadciągającej katastrofy? Chyba go nie zlekceważy. Krauzego lekceważyć nie można, pamiętam, jak rządzą- cy dziś politycy bronili go przed siepaczami z CBA. Barometr polskiej gospodarki poszedł w dół, bo przecież jest ona, podobnie jak rosyjska,zbudowana wokół kilku czołowych postaci wielkich biznesmenów. Oligarchów, jak mówią zawistnicy.

Rosyjska jeszcze się trzyma, jak widać, skoro Abramowicz nie wyprzedaje piłkarzy z klubu Chelsea, a nasza zaczyna się chwiać od samej góry i wstrząsy zaraz dosięgną fundamentów. Co podkopuje moją przynajmniej wiarę, że ujdziemy kryzysowi. Trzeba się przygotować na najgorsze i już dziś godzę się z myślą, że będę musiał sprzedać puste butelki.

[srodtytul]Licencja pilota[/srodtytul]

Jest jeszcze jeden objaw kryzysu, tym razem instytucjonalnego. Okazało się, że po dziesięcioleciach funkcjonowania Szkoły Orląt w Dęblinie, po wydaniu grubej forsy na szkolenie lotników mamy tylko jednego pilota, który potrafi prowadzić samolot. Ale właśnie jest niezdrów, jak to na jesieni, pewnie grypa albo migdałki, i naczelnym instytucjom państwa grozi paraliż. Zamiast samolotem do Brukseli prezydent będzie mógł się przelecieć piechotą po brukselkę na bazar.

Ale temu kryzysowi da się zaradzić. Można przy okazji pogodzić dobre z pożytecznym. Interes państwa z interesem gospodarki. Podobno Ryszard Krauze ma licencję pilota. Niech leci z prezydentem. W ten sposób kryzys zostanie zażegnany, a nasz wzorcowy biznesmen, symbol polskiego kapitalizmu, trochę sobie dorobi i nie będzie się musiał wyprzedawać z ubrań. Pewność i zaufanie – taka musi być dewiza na te trudne czasy.

[i]Autor jest publicystą i felietonistą dziennika „Fakt”[/i]

[b][link=http://blog.rp.pl/rybinski/2008/10/12/krauzego-lekcewazyc-nie-mozna/]skomentuj na blogu[/link][/b]

Jestem człowiekiem bardzo ufnym. Każdemu wierzę jak bratu. A już zwłaszcza politykom, ze szczególnym uwzględnieniem ludzi sprawujących władzę.

Pozostało 96% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?