Dwa, trzy razy w roku rząd ogłasza program legislacyjny, czyli listę projektów ustaw i innych aktów prawnych, które planuje opracować w najbliższym czasie. Obowiązek publicznego ogłaszania takich programów wprowadziła w 2005 r. ustawa o działalności lobbingowej. Wcześniej analogiczne wykazy stanowiły wewnętrzne dokumenty rządowe.
Publikowanie planów legislacyjnych niewątpliwie może się przyczynić do sprawnego rządzenia. Proces planowania daje okazję do okresowego definiowania najważniejszych priorytetów politycznych. Pozwala na mobilizowanie uwagi i zasobów rządu wokół strategicznych inicjatyw legislacyjnych.
Planowanie może również poprawić przewidywalność stanowienia prawa oraz zapewnić aktywny i rzeczowy udział w tym procesie podmiotów społecznych i gospodarczych. [srodtytul]Kulejąca praktyka[/srodtytul]
Analiza polskich doświadczeń ujawnia jednak spore trudności z wykorzystaniem programów legislacyjnych do sprawnego rządzenia.Barometr legislacyjny opracowywany przez jednego z autorów tego artykułu w ramach programu Ernst & Young „Sprawne państwo” pokazuje, że rząd w 2008 r. zrealizował średnio dwie na pięć zaplanowanych inicjatyw legislacyjnych. To wynik nieco lepszy niż za rządów Marcinkiewicza i Kaczyńskiego (ok. 20 – 30 procent), ale jednak odbiegający od realizacji na poziomie 70 – 80 procent, jaką wykazują rządy innych państw UE.
Barometr ujawnił również znaczne różnice pomiędzy resortami, jeśli chodzi o skuteczność planowania. W 2008 r. najsprawniejsze były: MSWiA, MPiPS, Ministerstwo Infrastruktury, a także MNiSW oraz MEN. Do najsłabszych resortów pod kątem realizacji zamierzeń legislacyjnych należały natomiast ministerstwa: Gospodarki oraz Sportu i Turystyki.